Hiszpanie piszą o następcy Lewandowskiego w Bayernie. "Zrobili coś szalonego"

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Mathys Tel
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Mathys Tel

Bayern Monachium tego lata pożegnał się po wielu sezonach z Robertem Lewandowskim. Klub z Niemiec w miejsce Polaka nie kupił żadnego klasowego snajpera.

W tym artykule dowiesz się o:

Bawarczycy postanowili zastąpić swojego wybitnego napastnika po pierwsze systemem, a po drugie młodziutkim Mathysem Telem, który został kupiony z francuskiego Stade Rennais za blisko 30 milionów euro.

Francuz jest tak naprawdę jednym z dwóch środkowych napastników, jakimi dysponuje Julian Nagelsmann. Niemiecki szkoleniowiec postawił przede wszystkim na zmianę systemu. W jego koncepcji bardzo ważna ma być regularna wymiana pozycji między ofensywnymi zawodnikami.

Do klubu sprowadzony został także Sadio Mane. Senegalczyk niewątpliwie jest piłkarzem o bardzo wysokiej jakości ofensywnej. Nie można powiedzieć jednak, żeby był klasyczną "9".

ZOBACZ WIDEO: Niesamowity początek Lewandowskiego. "Zrobił coś, czego nie potrafiły wielkie gwiazdy"

Tela się za taką uważa, a ten powoli pracuje na zaufanie trenera. Francuz w meczu szóstej kolejki Bundesligi pierwszy raz wyszedł w podstawowym składzie. To właśnie 17-latek otworzył w 36. minucie meczu wynik starcia z VfB Stuttgart. Stał się przy tym najmłodszym strzelcem dla "Die Roten" w Bundeslidze.

Hiszpanie zwracają dużą uwagę na rywalizację FC Barcelony z Bayernem Monachium, stąd też ten temat nie mógł zostać pominięty w tamtejszych mediach. "Bayern zrobił coś szalonego, żeby zastąpić Lewandowskiego… i nie idzie źle" - czytamy w tytule artykułu w katalońskim "Sporcie".

"Zawodnik był obiecujący, ale nikt poza Bayernem nie myślał, że zostanie włączony go do pierwszej drużyny... W sobotnim meczu ze Stuttgartem wystąpił po raz pierwszy w lidze i wynik nie mógł być bardziej obiecujący. 60. minut i pierwsza bramka" - czytamy dalej.

Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację

Komentarze (0)