Kristoffer Velde dał znakomitą zmianę w meczu Ligi Konferencji Europy z Austrią Wiedeń (4:1, więcej TUTAJ). Norweski pomocnik Lecha Poznań pojawił się na boisku w 2. części gry (zastąpił Filipa Szymczaka) i skompletował "dublet".
Po spotkaniu z 23-latkiem rozmawiał Patryk Ganiek z TVP Sport. - To był dla nas dobry wieczór. Cztery bramki zdobyte, zwycięski mecz - skwitował Velde.
Następnie Norweg podkreślił, że - jego zdaniem - wciąż pozostaje kandydatem do gry w pierwszym składzie Kolejorza.
ZOBACZ WIDEO: Kiedy Lewandowski usłyszał to pytanie, aż zadrżał. Odpowiedział: tylko nie to!
- Myślę, że nawet gdybym nie strzelił (dwóch goli - przyp. red.), to wciąż jestem potencjalnie zawodnikiem na podstawową jedenastkę, ale szanuję decyzję trenera i robię wszystko, żeby grać - wyjaśnił.
Na koniec Velde nieco obruszył się pytaniem dziennikarza o to, czy jest cokolwiek, co mógłby poprawić na przyszłość, by stać się lepszym skrzydłowym, lepszym piłkarzem.
- Co masz na myśli? Ty mi powiedz. Chcę, żebyś ty mi powiedział... - odparł piłkarz, wzruszając ramionami.
"Może lepsze decyzje w ostatniej tercji?" - ocenił reporter TVP. - No cóż, ale to zależy od pozycji moich kolegów z zespołu. Czasami wszystko działa perfekcyjnie, a czasami nie działa to najlepiej. Oczywiście, zawsze można podejmować lepsze decyzje. Ale czasami to nie działa, jak chcesz - zakończył wychowanek FK Haugesund.
Zobacz:
"Widać, że chłopak fruwa". Po triumfie Lecha głośno o jednym zawodniku