[tag=4239]
Joan Laporta[/tag], prezes Barcelony poszedł na całość przed nowym sezonem.
Duma Katalonii okazała się królem europejskiego polowania i przeprowadziła najbardziej spektakularne transfery. Przede wszystkim na Camp Nou - za około 50 milionów euro - trafił z Bayernu Monachium Robert Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski znakomicie wkomponował się do nowej drużyny i od początku sezonu strzela jak na zawołanie.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz liczy na tego piłkarza. Niektórzy mają go za brutala
W sześciu kolejkach La Ligi strzelił 8 goli, prowadzi w klasyfikacji strzelców, a Barcelona za sprawą jego goli wygrała 5 z 6 meczów i z 15 punktami zajmuje 2. miejsce w tabeli, tylko za niepokonanym Realem Madryt.
Nie wszyscy jednak są już w stu procentach przekonani, że projekt Xaviego i Laporty wypali. W tym gronie jest m.in. Jerzy Dudek. W swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego" były bramkarz reprezentacji Polski i Realu Madryt powiedział wprost, że obecna Barcelona nadal jest dla niego "zagadką". Dlaczego?
"Blaugrana prezentuje się wyśmienicie, może oprócz meczu z Bayernem (0:2) w Lidze Mistrzów. Ktoś powie, że zespół Xaviego ogrywa na razie słabszych, jak Elche i wcześniej Cadiz, ale była też Sevilla i Real Sociedad. Porażka w Monachium zapewne mocno zabolała fanów Barcy, zwłaszcza że Bawarczycy przegrali w sobotę z Augsburgiem (0:1) Gikiewicza. Wciąż Barcelona jest zagadką, a za chwilę kolejne weryfikacje, w tym El Clasico za niespełna miesiąc - napisał Jerzy Dudek.
W tym samym felietonie były reprezentant Polski cieszy się jednak ze znakomitej formy Lewandowskiego. "Widać, że w Barcelonie czuje się jak ryba w wodzie" - podkreślił.
Czytaj także:
Oszaleli na punkcie Lewandowskiego
"Otwieracz Lewandowski". Szaleństwo w hiszpańskich mediach