To uratuje trenera Bayernu? Tajna klauzula

PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann
PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann

Ciemne chmury zebrały się nad Julianem Nagelsmannem. Jeśli sprawdzą się jednak doniesienia niemieckich mediów, to do końca tego sezonu młody szkoleniowiec może spać względnie spokojnie.

[tag=681]

Bayern Monachium[/tag] ma za sobą najgorszy od 12 lat start sezonu w Bundeslidze. Obrońcy tytułu nie wygrali żadnego z czterech ostatnich meczów. Zajmują 5. miejsce w tabeli, a do lidera - sensacyjnego Unionu Berlin - tracą 5 punktów.

Wobec takich wyników coraz bardziej gorąco robi się wokół trenera bawarskiej drużyny Juliana Nagelsmanna. Dziennikarze "Kickera" ujawnili, że młody szkoleniowiec nie ma już stuprocentowego zaufania w drużynie (więcej TUTAJ).

Co na to szefowie mistrza Niemiec? Ci na razie zachowują spokój. Oliver Kahn, prezes klubu, zapewnił, iż nie szukają nowego trenera i wciąż wierzą w Nagelsmanna. Być może wpływ na takie słowa działaczy ma tajna klauzula, zawarta w kontrakcie trenera, o której piszą dziennikarze "Bilda" i portalu focus.de.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć

W 2021 roku Nagelsmann podpisał pięcioletni kontrakt. W myśl klauzuli dopiero po dwóch pełnych sezonach pracy będzie można rozwiązać umowę z trenerem po zapłaceniu przez klub uzgodnionej odprawy (kwoty nie ujawniono).

Natomiast, jeśli działacze Bayernu chcieliby zwolnić Nagelsmanna jeszcze w tym sezonie, musieliby liczyć się z wypłaceniem znacznie wyższego odszkodowania.

W związku z tym wydaje się, że do zakończenia tego sezonu 35-letni szkoleniowiec może spać spokojnie. Chyba że Bayern nadal będzie grał słabo i dołował w tabeli na tyle mocno, że działacze sięgną głębiej do kieszeni i wypłacą większą kwotę Nagelsmannowi, by uratować sezon.

Czytaj także: Ujawnił słowa Niemców. Sensacyjne informacje w sprawie Rafała Gikiewicza

Komentarze (0)