[tag=681]
Bayern Monachium[/tag] ma za sobą najgorszy od 12 lat start sezonu w Bundeslidze. Obrońcy tytułu nie wygrali żadnego z czterech ostatnich meczów. Zajmują 5. miejsce w tabeli, a do lidera - sensacyjnego Unionu Berlin - tracą 5 punktów.
Wobec takich wyników coraz bardziej gorąco robi się wokół trenera bawarskiej drużyny Juliana Nagelsmanna. Dziennikarze "Kickera" ujawnili, że młody szkoleniowiec nie ma już stuprocentowego zaufania w drużynie (więcej TUTAJ).
Co na to szefowie mistrza Niemiec? Ci na razie zachowują spokój. Oliver Kahn, prezes klubu, zapewnił, iż nie szukają nowego trenera i wciąż wierzą w Nagelsmanna. Być może wpływ na takie słowa działaczy ma tajna klauzula, zawarta w kontrakcie trenera, o której piszą dziennikarze "Bilda" i portalu focus.de.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum! "Zgubił" but, a potem... Musisz to zobaczyć
W 2021 roku Nagelsmann podpisał pięcioletni kontrakt. W myśl klauzuli dopiero po dwóch pełnych sezonach pracy będzie można rozwiązać umowę z trenerem po zapłaceniu przez klub uzgodnionej odprawy (kwoty nie ujawniono).
Natomiast, jeśli działacze Bayernu chcieliby zwolnić Nagelsmanna jeszcze w tym sezonie, musieliby liczyć się z wypłaceniem znacznie wyższego odszkodowania.
W związku z tym wydaje się, że do zakończenia tego sezonu 35-letni szkoleniowiec może spać spokojnie. Chyba że Bayern nadal będzie grał słabo i dołował w tabeli na tyle mocno, że działacze sięgną głębiej do kieszeni i wypłacą większą kwotę Nagelsmannowi, by uratować sezon.
Czytaj także: Ujawnił słowa Niemców. Sensacyjne informacje w sprawie Rafała Gikiewicza