Lewa obrona od wielu lat stanowiła problem reprezentacji Polski. Nie inaczej jest teraz, bo gdy wydawało się, że znaleźliśmy przyzwoitych zawodników na tę pozycję, to pojawiła się prawdziwa plaga kontuzji. I nie tylko, a Czesław Michniewicz przed meczem z Holandią będzie miał prawdziwy ból głowy.
Wiadomo już, że w spotkaniu nie będzie mógł wystąpić Arkadiusz Reca. Na konferencji selekcjoner mówił o dwóch piłkarzach, którzy zmagają się z drobnymi urazami. I jak donosi Tomasz Włodarczyk z meczyki.pl jednym z nich jest właśnie lewy obrońca, a drugim Paweł Dawidowicz.
Dobra wiadomość jest taka, że nie jest zagrożony występ 27-latka na mundialu w Katarze. Lewy obrońca zmaga się z mikrourazem, ale nie zagra w meczu z Holandią, by nie ryzykować poważniejszą kontuzją. Być może pojawi się w niedzielę przy okazji starcia z Walią.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz wybierał się na trudną rozmowę z Milikiem. Ale napastnik go ubiegł!
Nie jest to jednak jedyny piłkarz na tej pozycji, który nie będzie mógł wystąpić z powodu urazu. Innym jest zawodnik Cracovii - Kamil Pestka, który został wyeliminowany na kilka miesięcy. Wszystko z powodu zerwania więzadeł krzyżowych w kolanie.
Przez chwilę wydawać się mogło, że Tymoteusz Puchacz może być etatowym kadrowiczem. Tylko, że od czasu przejścia do Unionu Berlin po prostu nie gra, więc trudno oczekiwać, by prezentował jakąkolwiek formę w reprezentacji.
Z kolei Maciej Rybus z występów z orzełkiem na piersi wykluczył się sam. Reprezentant Polski wolał zostać w Rosji nawet po napaści tego kraju na Ukrainę, czym definitywnie przekreślił swoją szansę na grę w kadrze.
Wydaje się, że ratunkiem na tej pozycji będzie Nicola Zalewski. Tyle, że zawodnik Romy po kontuzji dopiero wraca i w perspektywie zbliżających się MŚ w Katarze nierozsądne byłoby ryzykowanie jego zdrowiem w starciach z Holandią oraz Walią w Lidze Narodów i wystawienie go w pełnym wymiarze. W tym sezonie przez 90 minut zagrał zaledwie raz.
Innym i chyba najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem na mecze rozgrywane w Lidze Narodów UEFA będzie przestawienie Bartosza Bereszyńskiego z prawej na lewą stronę defensywy, co już wielokrotnie w przeszłości miało miejsce. Do tego możliwość gry na lewej stronie defensywy tworzy też Michał Skóraś.
Na jaki wariant zdecyduje się trener Czesław Michniewicz? O tym przekonamy się już w czwartek, 22 września o godz. 20:45. Właśnie wtedy wybrzmi pierwszy gwizdek meczu Polska - Holandia.
Czytaj więcej:
Wyznanie Kamila Glika o poprzednich turniejach. "Jako zawodnicy trochę marudziliśmy"
Hiszpańskie media: FC Barcelona szybko znalazła następcę legendy. To on będzie nowym kolegą "Lewego"?