Decyzja jest podyktowana względami politycznymi. Rosja była inicjatorem konfliktu zbrojnego i nadal prowadzi działania wojenne na terytorium Ukrainy.
Już w październiku zostanie zorganizowane losowanie eliminacji Euro 2024, dlatego UEFA podjęła decyzję o wykluczeniu reprezentacji Rosji z całego cyklu.
- Musimy być gotowi do powrotu. Otrzymałem 50 telefonów, wszedłem do internetu i zobaczyłem. Nic nowego - powiedział Walerij Karpin, selekcjoner Rosji.
- Spodziewałeś się czegoś innego? - zapytał go rosyjski dziennikarz.
- Może miałem nadzieję, ale nie spodziewałem się tego. Poprzednia decyzja pozostaje w mocy. Nie było to wielką niespodzianką. Nie rozmawialiśmy o tym z graczami - odpowiedział Karpin.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz liczy na tego piłkarza. Niektórzy mają go za brutala
19 listopada w Sankt Petersburgu ma dojść do meczu towarzyskiego pomiędzy reprezentacjami Rosji i Bośni i Hercegowiny. Ta informacja zelektryzowała piłkarski świat, ponieważ ci pierwsi pozostają zawieszeni przez FIFA z uwagi na wojnę wywołaną w Ukrainie w lutym tego roku.
- Czy ten mecz się odbędzie? - zapytał dziennikarz.
- Nie wiem. Mówią, że będziemy grać, będziemy grać. To jest problem federacji bośniackiej. I stanowisko konkretnych trzech do pięciu osób. Jeśli mieszkałeś w Europie, może też tak myślałeś. Propaganda jest wszędzie - zaznaczył.
W poniedziałek reprezentacja Rosji rozpoczęła przygotowania do towarzyskiego meczu z Kirgistanem, w środę odbyła się otwarta sesja treningowa.
To kolejny etap sankcji nałożonych przez UEFA na rosyjskie drużyny piłkarskie. Reprezentacja tego kraju miała być przeciwnikiem Polski w półfinale baraży o awans do tegorocznych mistrzostw świata, ale została z nich wykluczona po rozpoczęciu wojny. Ponadto, w europejskich pucharach nie ma drużyn z Premier Ligi.
Zobacz także:
Tak Polak zatrzymał wielki Bayern (WIDEO)
Gikiewicz zdradził, co mu powiedział Neuer po meczu