Bartosz Białek i Kacper Kozłowski mają za sobą nieudany czas. Obaj polscy utalentowani piłkarze w poprzednim półroczu nie grali tak dużo, jakby chcieli i oczekiwali. Wobec tego rozpoczęto poszukiwanie klubu na wypożyczenie.
Obaj piłkarze wybrali kierunek holenderski. Zarówno Białek, jak i Kozłowski trafili do broniącego się przed spadkiem Vitesse Arnhem. Wydaje się, że akurat tam muszą w miarę regularnie grać w piłkę.
Tak też faktycznie się stało. Udało im się nawet wpisać już do klasyfikacji kanadyjskiej. Białek strzelił gola po podaniu Kozłowskiego. Po tym meczu z zespołem pożegnał się jednak trener Thomas Letsch.
Według holenderskich mediów na jego miejsce może przyjść były gwiazdor FC Barcelony. Mowa o Phillipie Cocu, który od blisko dwóch lat pozostaje bez pracy po rozstaniu z angielskim Derby County.
Holenderski szkoleniowiec najlepszy czas w swojej trenerskiej karierze przechodził na ławce PSV Eindhoven. Łącznie, jak trener tego zespołu zasiadł na ławce trenerskiej w ponad 200 meczach. W tym czasie udało mu się wykręcić imponującą średnią 2,08 punktu zdobywanego na mecz.
Zobacz też:
Co za gol w Ekstraklasie. Ależ uderzył!
Były bramkarz Liverpoolu wraca do Anglii
ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"