Relacja Cristiano Ronaldo z Manchesterem United staje się coraz bardziej toksyczna. Można powiedzieć, że Portugalczyk został więźniem klubu z Old Trafford, który nie pozwolił mu odejść tego lata, mimo że zawodnik przez długi czas naciskał na transfer. Aktualnie sytuacja wygląda tak, że pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki jest etatowym rezerwowym w drużynie "Czerwonych Diabłów", a szansę gry od pierwszej minuty otrzymuje jedynie w meczach Ligi Europy.
W ostatnim ligowym spotkaniu, w którym United zostało rozbite 3:6 przez Manchester City, Erik ten Hag nawet nie wpuścił Ronaldo na murawę, tłumacząc później, że podjął taką decyzję "z szacunku dla wielkiej kariery" swojego podopiecznego.
Mimo wszystko absurdalne wydaje się trzymanie piłkarza takiego kalibru na ławce rezerwowych, skoro ten Hag w lecie wielokrotnie mówił o tym, jak ważnym piłkarzem w jego projekcie będzie Portugalczyk. Podczas środowej konferencji prasowej przed meczem LE przeciwko Omonii Nikozja, holenderski trener zaprzeczył jednak, aby Ronaldo był niezadowolony.
ZOBACZ WIDEO: Kto jest wygranym zgrupowania? "On w końcu czuł się mocny"
- To jasne, że chce grać i jest wkurzony, kiedy nie gra - stwierdził szkoleniowiec "Czerwonych Diabłów". - Cristiano lubi rywalizację. Muszę natomiast powtórzyć, bo chyba nie słyszeliście. Odpowiednio trenuje, ma dobry nastrój, jest zmotywowany i daje z siebie wszystko. Tego oczekujemy - dodał ten Hag.
Ronaldo ma na swoim koncie zaledwie jednego gola w obecnych rozgrywkach. To najgorszy start sezonu w wykonaniu Portugalczyka od 15 lat. W czwartek "CR7" będzie miał szansę, aby poprawić swój dorobek strzelecki, jeśli trener postawi na niego w rywalizacji z Omonią. Początek meczu o godzinie 18:45.
Zobacz też:
Co dalej z Realem i Benzemą? Są nowe informacje
Słynny sędzia o aferze w meczu Inter - Barcelona