Ale przymierzył! "To może być absolutnie bramka kolejki"

Twitter / oficjalny profil Canal+ Sport / Mikael Ishak
Twitter / oficjalny profil Canal+ Sport / Mikael Ishak

Obserwatorzy meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań (1:2) nie mogli wyjść z podziwu. Mikael Ishak, bohater aktualnych mistrzów Polski, otworzył wynik meczu na stadionie przy Roosevelta 81 w kapitalny sposób.

Górnik Zabrze szukał przełamania w PKO Ekstraklasie, ale już na starcie otrzymali potężny cios od Mikaela Ishaka. Już wtedy jasne było, że zadanie pokonania Lecha Poznań będzie arcytrudne.

Mistrz Polski mecz na zabrzańskiej Arenie rozpoczął perfekcyjnie. - No i proszę! Już w czwartej minucie precyzyjniej uderzyć się nie dało! - krzyczał Robert Skrzyński, komentator Canal+ Sport.

Lech rozpoczął akcję prawym skrzydłem, a piłka w końcu znalazła się pod nogami niepilnowanego Ishaka, który stał na wprost bramki.

Ten przymierzył z 18 metrów doskonale. - Lewa noga, piłka trafia w wewnętrzną część poprzeczki i wpada do bramki - przyznał Skrzyński i dodał, że napastnik Lecha uderzył z chirurgiczną precyzją.

- Może centymetr, może dwa i ta piłka by nie weszła - ocenił wszystko Grzegorz Mielcarski.

- Chyba lepiej nie da rozpocząć się meczu, kiedy oddajesz pierwszy strzał na bramkę i pada gol. I to jaki! Bo to może być absolutnie bramka kolejki - dodał.

"Kolejorz" wygrał finalnie w Zabrzu z Górnikiem 2:1 po dwóch bramkach Ishaka. Drugiego gola napastnik mistrzów Polski dołożył skutecznie egzekwując rzut karny w 67. minucie.

Zobacz także:
Widzew Łódź dał lekcję futbolu KGHM Zagłębiu Lubin
Dramat podczas meczu na Białorusi

ZOBACZ WIDEO: Można oglądać w nieskończoność. Jak on to strzelił?!

Źródło artykułu: