Jon Flanagan od początku kariery związany był z Liverpoolem. W 2011 roku trafił do seniorskiej drużyny. Jednak w latach 2011-2018 rozegrał tylko 40 spotkań. W międzyczasie był wypożyczany do Burnley i Bolton. Później trafił do Rangers, Charleroi i HB Køge.
Duński klub rozwiązał umowę z Flanaganem w czerwcu tego roku, choć miała być ona ważna jeszcze przez kolejny sezon. Jego kariera ciągle była stopowana przez kontuzje.
Angielski piłkarz postanowił już nie szukać nowego klubu. Poinformował za to o zakończeniu sportowej kariery.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski już żałuje przejścia do Barcelony? "Tu nie mam wątpliwości!"
"Przez ostatnich 14 miesięcy starałem się zrobić wszystko, by dojść do pełni sił po ostatniej operacji kolana. Jednak zależy mi na tym, żeby być zdrowym nie tylko w tej chwili, ale długofalowo. Po zasięgnięciu opinii lekarzy postanowiłem pożegnać się z zawodowym sportem. To najtrudniejsza decyzja" - czytamy w oświadczeniu.
Flanagan napisał też, że już w dzieciństwie miał marzenie, by być profesjonalnym piłkarzem. "Dziś jestem dumny, że żyłem spełnionym marzeniem. Grałem, pełniłem rolę kapitana w moim klubie, Liverpoolu, grałem też w reprezentacji Anglii. Te wspomnienia zostaną ze mną na całe życie" - dodał.
Nie wiadomo dokładnie, co po zakończeniu kariery będzie robić piłkarz. Wyjawił on jednak, że pozostanie przy piłce nożnej.
Zobacz także:
Wszystko jasne ws. Karima Benzemy. Zdradził, gdzie zakończy karierę
Lewandowski w cieniu nie tylko Benzemy. Oto dowód