Nie żyje Omar Borras. Były trener reprezentacji Urugwaju zmarł w wieku 93 lat. Był bardzo ważną postacią w tamtejszym futbolu.
Prowadził on bowiem kadrę Urugwaju w latach 1982-1986. W 1983 roku odniósł swój największy sukces w karierze trenerskiej - wygrał Copa America w finale pokonując Brazylię 2:0.
Po MŚ w 1986 spotkał się w kraju ze sporą krytyką. Według Urugwajczyków pojechała na ten turniej jedna najlepsza z piłkarskich generacji w historii kraju, a odpadła w 1/8 finału po przegranej z Argentyną (0:1).
Borras miał duży wkład w światowy futbol także w inny sposób: to on ukuł powiedzenie "grupa śmierci". W ten sposób określił grupę, w której dowodzeni przez niego Urugwajczycy musieli się zmierzyć z piłkarzami z RFN, Szkocją oraz Danią.
Z tej grupy "śmierć" poniosła jednak tylko jedna drużyna: Szkocja. Format, w którym na mundialu występowały 24 zespoły, pozwalał wyjść do dalszej fazy turnieju trzem ekipom.
Czytaj więcej:
Tak Kamil Glik walczy o formę. Sprowadził specjalną maszynę
Mbappe chciał grać z Lewandowskim. Oto kulisy