Tak Kamil Glik walczy o formę. Sprowadził specjalną maszynę
Kamil Glik sprowadził do Włoch specjalną maszynę, która pomoże mu dojść do zdrowia i pojechać w pełni formy na mistrzostwa świata w Katarze. Nasz obrońca miał w tym tygodniu ważne badania.
Specjalna maszyna
Obrońca opuścił do tej pory dwa spotkania ligowe w Serie B i w tym miesiącu najpewniej nie wróci jeszcze na boisko. Piłkarz rehabilituje się dwa razy dziennie, a do tego zdecydował się na jeszcze jeden manewr.
Żeby w pełni wyleczyć uraz i lepiej przygotować się do mistrzostw świata, Glik sprowadził do Włoch komorę hiperbaryczną. Zabiegi w niej pozwalają pobudzić komórki, przyspieszyć proces gojenia się ran i zregenerować organizm. To rodzaj tlenoterapii - w środku komory podawany jest czysty tlen pod ciśnieniem trzech atmosfer.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski jeszcze powalczy o Złotą Piłkę? "Mam obawy, że nie!"Glik robi wszystko, by do mundialu przygotować jak najlepszą formę. Pierwszy mecz turnieju Polacy rozegrają 22 listopada z Meksykiem. Nasz obrońca nie raz pokazał jednak, że kontuzje nie robią na nim większego wrażenia.
Kilka lat temu totalnie zaskoczył. Glik w wywiadzie telewizyjnym mimochodem przyznał, że od dawna rywalizuje "z zerwanym więzadłem krzyżowym tylnym". To typowy zawodnik ze "starej szkoły" wyznający zasadę, że dopóki rywal nie urwie mu nogi, to nic wielkiego się nie stało.
Tak było choćby w barażowym meczu naszej kadry ze Szwecją (2:0) w tym roku. Glik rozpoczął spotkanie z kontuzją mięśniową i mimo że wyraźnie utykał, nie dał się ograć. Kadra Czesława Michniewicza nie straciła bramki, wywalczyła awans na turniej w Katarze, a Glik po spotkaniu stwierdził: "Nic, poza tym meczem, mnie nie interesowało".
- Z Kamilem bywa tak, że czasem złapie mniejszy uraz wymagający leczenia, na przykład tygodniowego, ale ma to w nosie. Mówi po prostu: "gramy i tyle". Kamil to twardziel, ale z drugiej strony jego organizm szybko się regeneruje - mówił nam lekarz kadry Jacek Jaroszewski (czytaj TUTAJ).
Filar kadry
Doświadczony zawodnik odgrywa w naszej reprezentacji kluczową rolę. Może nie jest wirtuozem technicznym, a upływające lata po trochu odbierają mu dynamikę, to jednak nic nie zastąpi jego wpływu na zespół i doświadczenia.Benevento Calcio rozegra do mundialu cztery kolejki ligowe - dwa mecze w październiku i dwa w listopadzie. Prawdopodobnie Glik dołączy do zespołu na trzy lub dwa ostatnie spotkania. Najbliższe zgrupowanie reprezentacji rozpocznie się w połowie listopada, a tuż przed mistrzostwami świata nasza kadra zagra w Warszawie ostatni mecz towarzyski z Chile (16.11). Kolejne mecze czekają Biało-Czerwonych już na mundialu w Katarze.
Mateusz Skwierawski, WP SportoweFakty
Dlaczego tylko czwarte miejsce? "To mogło zaboleć Roberta"
Zmarnowana okazja. Taka sytuacja już się nie wydarzy (Opinia)