Lechia nie utonęła w Raduni. Gdańszczanie uniknęli kompromitacji

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Jakub Kałuziński cieszy się z gola
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: Jakub Kałuziński cieszy się z gola

Co prawda drugoligowa Radunia Stężyca prowadziła z Lechią Gdańsk już w 4. minucie, jednak później gole zdobywali już tylko gdańszczanie, którzy wygrali 4:1 i awansowali do 1/8 finału Fortuna Pucharu Polski.

Mająca olbrzymie problemy w PKO Ekstraklasie Lechia Gdańsk pojechała na bliski wyjazd do położonej na Kaszubach Stężycy. Miejscowa Radunia, zespół występujący na trzecim poziomie rozgrywkowym, rozpoczęła nieoczekiwanie bardzo dobrze. Grający przy komplecie publiczności zawodnicy ze Stężycy rozpoczęli mecz bardzo dobrze.

Już w 4. minucie spotkania Juliusz Letniowski wykorzystał brak pewności siebie u gdańskiej obrony i po rzucie rożnym wykorzystał błąd gdańskiej obrony, pokonując Michała Buchalika. Lechia potrafiła jednak bardzo szybko odpowiedzieć. Prawym skrzydłem akcję przeprowadził Kacper Sezonienko, który zagrał w pole karne. Tam jak rasowy napastnik zachował się Jakub Kałuziński, który wyrównał po czterech minutach od straty gola wynik meczu.

Lechia grała piłką, miała swoje akcje, jednak brakowało w nich konkretów. W końcu kolejny raz skutecznie zagrał Sezonienko, który tym razem świetnie obsłużył Łukasza Zwolińskiego i gdańszczanie po ponad pół godzinie gry wyszła na upragnione prowadzenie. Goście wciąż przeważali, ale brakowało im konkretów i do przerwy prowadzili różnicą jednej bramki.

ZOBACZ WIDEO: Polskie kluby zarobią na mundialu? "To duża kwota"

Gracze ze Stężycy liczyli po przerwie na zmianę oblicza meczu, jednak bardzo szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Już po pięciu minutach dwójkową akcję przeprowadzili Łukasz Zwoliński i Rafał Pietrzak, a po golu obrońcy gdańszczanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Rywala "dobił" Kacper Sezonienko. Piłkarz, który miał dwie asysty do przerwy tym razem dostał świetną piłkę od Conrado i z najbliższej odległości strzelił gola.

Obie strony miały swoje szanse do końca spotkania, a najlepszą "setkę" mógł wykorzystać Ilkay Durmus. W Raduni doskonałą akcję stworzył w samej końcówce Eryk Sobków, który trafił w słupek. Gole jednak nie padły. Lechia Gdańsk awansowała do 1/8 Fortuna Pucharu Polski i jest to jeden z nielicznych pozytywów gdańszczan w tym sezonie. Obie pomorskie drużyny mogą się teraz skupić na walce o utrzymanie w swoich klasach rozgrywkowych.

Radunia Stężyca - Lechia Gdańsk 1:4 (1:2)
1:0 - Juliusz Letniowski 4'
1:1 - Jakub Kałuziński 8'
1:2 - Łukasz Zwoliński 32'
1:3 - Rafał Pietrzak 50'
1:4 - Kacper Sezonienko 57'

Składy:

Radunia Stężyca: Kacper Tułowiecki - Jonatan Straus, Tomasz Dejewski, Rafał Kosznik (71' Cezary Sauczek) - Szymon Nowicki, Dmytro Baszlaj, Juliusz Letniowski, Radosław Stępień (64' Janusz Surdykowski), Wojciech Jakubik (64' Marcel Górski) - Wojciech Łuczak, Eryk Sobków.

Lechia Gdańsk: Michał Buchalik - David Stec, Mario Maloca, Joel Abu Hanna, Rafał Pietrzak, Joeri de Kamps (60' Maciej Gajos), Kacper Sezonienko (60' Dominik Piła), Jarosław Kubicki (75' Tomasz Neugebauer), Jakub Kałuziński, Conrado (60' Ilkay Durmus) - Łukasz Zwoliński (81' Bassekou Diabate).

Żółte kartki: Kosznik, Stępień (Radunia), Pietrzak (Lechia).

Sędzia: Dominik Sulikowski (Gdańsk).

Widzów: 900.

Komentarze (0)