Już kilkukrotnie Robert Lewandowski był pomijany w plebiscycie "France Football". Poprzednie dwa lata mogą boleć, ponieważ w 2020 napastnik FC Barcelony nie otrzymał Złotej Piłki z powodu pandemii koronawirusa, a rok później przegrał tylko z Lionelem Messim, choć stawiano go wtedy w roli faworyta.
Tym razem nagroda powędrowała do Karima Benzemy. Francuz zostawił konkurencję daleko w tyle. Na kolejnych miejscach plasowali się Sadio Mane, Kevin De Bruyne i właśnie kapitan reprezentacji Polski.
Robert Lewandowski może czuć spory niedosyt z powodu braku podium w tegorocznej edycji plebiscytu. Wpływ na pewno miała na to część dziennikarzy, która kompletnie pominęła piłkarza Dumy Katalonii w pierwszej piątce.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski jeszcze powalczy o Złotą Piłkę? "Mam obawy, że nie!"
Co ciekawe, wśród nich są także przedstawiciele z Europy w tym Francji, Belgii, Anglii, Szwajcarii, Grecji, Czech czy Chorwacji. Głosujący z tego ostatniego kraju postawił na m.in. Riyada Mahreza. Algierczyka umieścił na drugiej lokacie.
Zastanawiają też decyzje dziennikarzy z innych rejonów świata. Ten z Wybrzeża Kości Słoniowej umieścił na czwartej lokacie Sebastiana Hallera grającego w Borussii Dortmund. Za to w pierwszej piątce Kolumbijczyka znalazł się... Luis Diaz z Liverpoolu.
Perolehan hasil voting Ballon d'Or 2022!
— Raumdeuter ID (@RaumdeuterID) October 22, 2022
Sepertinya hampir semua setuju ya Benzema yang menang #BallondOr #BallonDor2022 #Benzema pic.twitter.com/olBHIJ8wyO
Zobacz też:
Świetne informacje dla Barcelony. Zaskakujące wieści
Trudna przeprawa Widzewa Łódź i nowy, zaskakujący wicelider PKO Ekstraklasy