Kontrakt Czesława Michniewicza obowiązuje do końca 2022 roku, ale istnieje w nim zapis o możliwości przedłużenia. Choć prezes PZPN Cezary Kulesza na razie nie wypowiadał się na ten przyszłości polskiej kadry po MŚ, to można przypuszczać, że wszystko w tej sprawie będzie zależeć od wyników uzyskanych w Katarze. Pierwszy mecz w eliminacjach ME, kadra rozegra 24 marca 2022 roku z Czechami.
- Patrząc na historię naszej reprezentacji, to widać doskonale, że tylko obcokrajowcy utrzymywali posadę trenera, gdy nie udało im się wyjść z drużyną z grupy na imprezie docelowej. Jesteśmy dziwnym krajem i raczej nie szanujemy swoich, więc myślę, że trenera Michniewicza obroni tylko wyjście z grupy - uważa były piłkarz, a obecnie ekspert Maciej Murawski.
Polacy nie będą mieli jednak łatwego zadania, bo w grupie poza Argentyną zagrają jeszcze z Meksykiem i Arabią Saudyjską. Patrząc na formę naszych obrońców można mieć spore obawy, czy uda nam się wyjść z grupy.
ZOBACZ WIDEO: To on będzie liderem Polaków na mundialu? "To może być czarny koń reprezentacji"
- To faktycznie nie będzie łatwe, dlatego tym bardziej jestem przekonany, że już sam awans do fazy pucharowej wystarczy, by Michniewicz poprowadził kadrę do walki o mistrzostwa Europy. W innym przypadku raczej pożegna się ze stanowiskiem. Nie do końca mi się to podoba, ale faktycznie tylko Leo Beenhakker i Paulo Sousa utrzymali posady mimo słabych występów na mistrzostwach. Reszta traciła pracę. Michniewicz nie może zawieść kibiców, bo jeśli to zrobi, to działacze i media doprowadzą do zmiany. Tak to funkcjonuje w piłce - przekonuje w rozmowie z WP SportoweFakty Murawski.
Nieco innego zdania jest były piłkarz reprezentacji, Sławomir Peszko, który daje Michniewiczowi więcej szans na utrzymanie posady i kontynuowanie misji nawet po nieudanym mundialu.
- Wszystko zależeć będzie od stylu. Można odpaść w grupie, ale zdobyć cztery punkty i zaprezentować fajną piłkę. Jeśli podczas mistrzostw świata drużyna pokaże, że ma własny styl i wzbudzi w kibicach nadzieję na udane eliminacje, to absolutnie trener powinien kontynuować swoją misję. Gdy tego nie będzie, to posada Michniewicza faktycznie będzie zagrożona - przekonuje 37-latek.
Czytaj więcej:
Dramat Lewego. Los z niego drwi
Duży awans Majchrzaka. Co z Hurkaczem?