Bizantyjski sposób zarządzania klubem, który cechował rządy Josepa Bartomeu, sprawiły, że po odejściu skompromitowanego prezydenta dług Barcelony wynosił ponad miliard euro. Jego następca Joan Laporta uznał, że najlepszym sposobem na wyjście z długów będzie... "ucieczka do przodu".
Rok po przejęciu klubu wyprzedał rodowe srebra i zapożyczył się, a pozyskane dzięki tym rozpaczliwym ruchom środki zainwestował w próbę odbudowy sportowej wielkości Barcy. Duma Katalonii ubiegłego lata wydały na transfery przeszło 150 mln euro - najwięcej na Starym Kontynencie. Tylko kluby angielskiej Premier League przeznaczyły na wzmocnienia więcej.
Laporta zaryzykował, by Barcelona odzyskała mistrzostwo Hiszpanii i przypomniała sobie jak smakuje triumf w Lidze Mistrzów. Na oba te sukcesy czeka najdłużej w XXI wieku - odpowiednio cztery i siedem lat.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny
Na Camp Nou tak mocno uwierzyli w swoje odrodzenie, że przy konstruowaniu budżetu założono wpływy za awans co najmniej do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Jak już wiadomo, Barca zawiodła i pożegna się z tymi rozgrywkami już po fazie grupowej. To dla klubu katastrofa.
UEFA wyceniła dojście do 1/4 finału Champions League 2022/23 na 20,2 mln euro (czyli ok. 96 mln zł). Barcelona tych pieniędzy nie zobaczy. Wiosną weźmie udział w Lidze Europy, a to rozgrywki drugiej kategorii. Nie tylko pod względem prestiżowym, ale też ekonomicznym.
Premie za wynik sportowy w Lidze Mistrzów 2022/23 i Lidze Europy 2022/23:
premia | Liga Mistrzów | Liga Europy | różnica |
---|---|---|---|
za udział w 1/16 finału | - | 0,5 mln € | - |
za udział w 1/8 finału | 9,6 mln € | 1,2 mln € | 8,4 mln € |
za udział w 1/4 finału | 10,6 mln € | 1,8 mln € | 8,8 mln € |
za udział w 1/2 finału | 12,5 mln € | 2,8 mln € | 9,7 mln € |
za udział w finale | 15,5 mln € | 4,6 mln € | 10,9 mln € |
za udział w finale i zwycięstwo | 20 mln € | 8,6 mln € | 11,4 mln € |
łącznie | 68,2 mln € | 19,5 mln € | 48,7 mln € |
W Lidze Mistrzów Barca miała do podniesienia z boiska 68,2 mln euro, czyli ok. 325 mln zł - tyle zgarnie triumfator rozgrywek. Wygranie całej Ligi Europy wycenione jest na 19,5 mln euro - mniej niż zakładał plan minimum działaczy Barcelony, czyli dojście do ćwierćfinału Champions League.
Zamiast wpisanych w budżet 20,2 mln euro Barcelona jest na razie pewna tylko 0,5 mln euro - za udział w 1/16 finału Europa League. Brakuje jej 19,7 mln euro. Owszem, triumf w Lidze Europy, pozwoli podsypać dziurę budżetową, ale by do tego doszło, Barca musi przejść zwycięsko przez trzy dwumecze i jeszcze wygrać finał. To nie będzie proste, bo przypomnijmy, że w poprzednim sezonie Duma Katalonii pożegnała się z Ligą Europy już w ćwierćfinale.
Na przedwczesnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów Barcelona traci tu i teraz, ale konsekwencje mogą być jeszcze boleśniejsze. Klub z Camp Nou może mieć problem z obsługą przekraczającego miliard euro długu.
- Banki nie będą wiecznie refinansować tego ogromnego długu. Trudno będzie, przy braku sukcesu sportowego, prowadzić kolejne negocjacje z korzystnymi procentami dla klubu. Jeśli coś w planie Laporty się nie powiedzie, to wszystko może się bardzo szybko posypać - tak niedawno mówił nam Rafał Lebiedziński.
Niestety, zuchwały plan Laporty runął, nim na dobre wszedł w życie.