Ze względu na wysokie temperatury panujące latem w Katarze, tegoroczne mistrzostwa świata rozpoczną się 20 listopada. Udział w nich wezmą 32 drużyny i pod tym względem jest to ostatni taki mundial. Od 2026 roku do mistrzostw zakwalifikuje się aż 48 zespołów.
Taka reforma nie podoba się Zbigniewowi Bońkowi. - Będą to ostatnie normalne mistrzostwa świata. Ja sobie 48 drużyn nie wyobrażam. Jak się zastanawiam, w jakim systemie można grać z 48 drużynami na mundialu... Grupy trzydrużynowe to jest idiotyzm! - grzmi były prezes PZPN.
- Jak można pojechać na mundial i zagrać na nim dwa mecze? Przegrasz pierwszy mecz 0:1 z najlepszą drużyną i teoretycznie jesteś już out. Rozbudowanie systemu do takich granic wynika tylko z jednego - kupowania sobie przyjaciół, kupowania sobie głosów, robienia polityki na przetrwanie. To do niczego nie prowadzi - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"
Reprezentacja Polski w mundialu zagra w fazie grupowej z Meksykiem, Arabią Saudyjską i Argentyną. Celem minimum jest wyście z grupy. Okazuje się, że Bońka w Katarze zabraknie i to pomimo tego, że obecnie piastuje stanowisko wiceprezydenta UEFA.
- Do Kataru na MŚ nie jadę, zawsze byłem przeciwko tej organizacji. Będą problemy z przemieszczaniem się. Stadiony są niby blisko, ale pieszo chodzić nie będziesz - zauważył Boniek.
Mistrzostwa świata rozpoczną się 20 listopada i potrwają do 18 grudnia.
Czytaj także:
Robert Lewandowski bezsilny. Ale porażka może uratować mu sezon
Stypa zamiast święta. Bayern upokorzył Barcelonę