4 
W meczu z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów miał błyszczeć Robert Lewandowski i jego koledzy z formacji ofensywnej: Ousmane Dembele czy Pedri. Nic z tego. "Duma Katalonii" nie oddała nawet celnego strzału na bramkę Bawarczyków.
Po druzgocącej przegranej trener Barcelony Xavi nie powiedział o Polaku ani słowa. Wyróżnił za to... obrońcę Alejandro Balde. Jak informuje hiszpańska gazeta "AS", trener FC Barcelony pogratulował 19-latkowi tuż po zakończeniu spotkania.
"Wśród okropnych wieści - jak miażdżąca porażka 0:3 i odpadnięcie z Ligi Mistrzów - w Barcelonie znalazł się jeden wyraźny zwycięzca, który zbuntował się przeciwko przeciętności i ogólnej monotonii" - pisze Javier Miguel, dziennikarz "AS". "Wykorzystał swoją prędkość i moc, aby w dużej mierze zmonopolizować lewą stronę" - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"
Jego zdaniem Balde - dzięki udanym występom, nie tylko przeciwko Bayernowi - już wyprzedził w klubowej hierarchii doświadczonych Jordiego Albę oraz Marcosa Alonso.
Obrońca zadebiutował w Barcelonie 20 września 2021 r. (w spotkaniu z Granadą), nie miał wówczas jeszcze ukończonych 18 lat. W poprzednim sezonie zagrał w pięciu meczach. Latem wywalczył sobie miejsce w składzie. W tej edycji La Liga wystąpił dziewięciokrotnie (w czterech meczach w pełnym wymiarze).
Zdaniem hiszpańskich dziennikarzy Balde ma znaleźć się w szerokiej, 55-osobowej kadrze na mistrzostwa świata 2022. Powołania Luisa Enrique, selekcjonera reprezentacja Hiszpanii, poznamy w piątek.
Czytaj także: Wyjątkowe nagranie ze Świątek podbija sieć. "Wygryzie Lewego"
Czytaj także: Niemcy przekazali nowe wieści. Chodzi o "Lewego"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
