"Burzą to, co postawili". Kontrowersje wokół budowy polskiego stadionu

Facebook / KibiceSandecji / Budowa nowego stadionu w Nowym Sączu
Facebook / KibiceSandecji / Budowa nowego stadionu w Nowym Sączu

"Szok, niedowierzanie, żenada..." - tak kibice Sandecji Nowy Sącz komentują sceny, które dzieją się na budowie jednej z najważniejszych inwestycji w tym mieście.

W tym artykule dowiesz się o:

"Jeszcze dobrze nie zaczął, a już burzy... Niestety to nie żart, na Kilińskiego 47 trwa właśnie WYBURZANIE części budynku klubowego od strony ulicy. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że to wina wykonawcy, którego poniosła fantazja i zrobił coś czego nie było w projekcie. Szok, niedowierzanie, żenada..." - można przeczytać na facebookowym profilu "Kibice Sandecji" (patrz poniżej).

O sprawie pisze też portal sadeczanin.info. Jeden z czytelników przesłał do Redakcji zdjęcia z rozbiórki wybudowanej już części nowego obiektu (prace ruszyły w czerwcu ubiegłego roku) z dopiskiem: "Burzą to, co postawili".

Alarm wszczęty przez sympatyków drużyny z Fortuna I ligi dotyczy wykonawcy odpowiedzialnego za budowę stadionu w Nowym Sączu. Ten jednak uspokaja.

- Rozbieramy osłony, ściany wypełniające po to, żeby zamontować filigrany (to jedna z odmian tradycyjnego stropu żelbetowego - przyp. red.) - przekazał lokalnemu portalowi Jan Kos, szef firmy odpowiedzialnej za inwestycję, która wg planów ma zostać ukończona do czerwca 2023.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski nawet o tym nie marzył. Ten puchar jest realny

Okazuje się, że roboty muszą być wykonane inną techniką, ponieważ nie ma tam miejsca na zmontowanie dźwigu. Dlatego część budynku musi zostać wyburzona. Jak zapewnił Kos, nie wpłynie to w żaden sposób na jakość czy funkcjonalność obiektu. Miasto nie poniesie też z tego tytułu dodatkowych kosztów.

Źródło artykułu: