Wodzisław odczarowany - relacja z meczu Odra Wodzisław - Ruch Chorzów

Konfrontacja Odry Wodzisław - Ruch Chorzów, drużyn znajdujących się na dwóch biegunach tabeli nie przyniosło zbyt wielu emocji. Podopieczni Waldemara Fornalika bez większego wysiłku obnażyli wszystkie słabości piłkarzy Odry i odnieśli bezdyskusyjne zwycięstwo. Dla trenera Pulpita spotkanie z Niebieskimi było szansą do przekonania włodarzy Odry, że to właśnie on jest najodpowiedniejszą osobą do objęcia schedy po trenerze Wieczorku. Sobotnie spotkanie pokazało jednak, że poszukiwania nowego trenera w Wodzisławiu muszą być kontynuowane.

W porównaniu z ostatnim meczem z PGE GKS Bełchatów w drużynie gospodarzy doszło do kilku roszad w składzie. Miejsce kontuzjowanego Rodrigo Moledo zajął nominalny pomocnik Marcin Malinowski, pauzującego za czerwona kartkę Roberta Kłosa zastąpił Adam Mójta. Po pauzie spowodowanej kartkami do składu wrócił Piotr Piechniak, który posadził na ławce Jana Wosia. O sile ataku niebiesko-czerwonych miał stanowić litewski duet Matulevicius-Radzinevicius. W kadrze meczowej wodzisławian na ten mecz zabrakło Brazylijczyka Daniel Bueno. Trener "Niebieskich" desygnował do gry tą samą jedenastkę, która rozpoczęła zremisowane spotkanie ze Śląskiem Wrocław.

Goście sobotniego pojedynku rozpoczęli od mocnego uderzenia. Już w 4. minucie objęli prowadzenie. W sytuacji sam na sam ze Adamem Stachowiakiem znalazł się Wojciech Grzyb. Piłkarz Ruchu strzelił mocno, ale golkiper Odry znakomicie sparował jego uderzenie. Z dobitką pospieszył jednak Łukasz Janoszka i przy biernej postawie Łukasza Pielorza pokonał bezradnego bramkarza. Po stracie bramki podopieczni Martina Pulpita starali się jak najszybciej odrobić straty. Pierwszy celny strzał w wykonaniu gospodarzy, to 6. minuta meczu i płaskie uderzenie Aleksandra Kwieka, który bez problemu złapał golkiper Ruchu Krzysztof Pilarz.

Kolejne groźne sytuacje w tym pojedynku stwarzali sobie tylko i wyłącznie chorzowianie. Jedna z nich przyniosła im dwubramkowe prowadzenie w tym meczu. Na zegarze wodzisławskiego stadionu widniała 20. minuta, gdy po świetnym prostopadłym podaniu Gabora Straki i nie udanej pułapce ofsajdowej w wykonaniu piłkarzy Odry, Grzyb i Andrzej Niedzielan znaleźli się sami przed Stachowiakiem i nie mogli zmarnować takiej okazji. Krótkie podanie Grzyba do Niedzielana i było 0:2.

Do końca pierwszej połowy "Niebiescy" w pełni kontrolowali sytuację na boisku mając jeszcze kilka okazji na podwyższenie wyniku. Niestety dla licznie zgromadzonych kibiców gości chorzowianie razili nieskutecznością. Wodzisławianie byli jedynie tłem dla dobrze dysponowanych podopiecznych Fornalika. Szczególnie raziła bezradność napastników Odry, którzy z łatwością przegrywali pojedynki z defensorami Ruchu.

Piłkarze Ruchu wyraźnie zadowoleni z dwubramkowego prowadzenia oddali na początku drugiej połowy inicjatywę gospodarzom. Jak już jednak nie raz pokazywały spotkania niebiesko-czerwonych w tym sezonie gra pozycyjna jest ich piętą achillesową. Zawodnicy "Niebieskich" widząc bezradność rywali wyprowadzali raz po raz groźne kontry. Jedna z nich przyniosła im powodzenie. W 59. minucie po dośrodkowaniu Ariela Jakubowskiego i kapitalnym uderzeniu głową Janoszki piłka wylądowała w samym okienku bramki Stachowiaka. Gospodarze na kolanach!

Piłkarze Odry do końca spotkania dążyli do zdobycia honorowej bramki. Sztuka ta udała się gospodarzom w 87. minucie, gdy ładnym technicznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Kwiek. Po trzech doliczonych minutach sędzia Mirosław Górecki zakończył spotkanie i pierwsza wygrana chorzowian przy ulicy Bogumińskiej stała się faktem.

Odra Wodzisław - Ruch Chorzów 1:3 (0:2)

0:1 - Janoszka 4'

0:2 - Niedzielan 20'

0:3 - Janoszka 59'

1:3 - Kwiek 86'

Składy:

Odra Wodzisław: Stachowiak - Mójta (62' Słodowy), Malinowski, Kowalczyk, Pielorz, Chwalibogowski, Kwiek, Kuranty (79' Jary), Piechniak, Radzinevicius (38' Wodecki), Matulevicius.

Ruch Chorzów: Pilarz - Brzyski, Grodzicki, Sadlok, Jakubowski, Janoszka (71' Balaz), Straka (90' Stawarczyk), Baran, Grzyb, Niedzielan, Sobiech (89' Pulkowski).

Żółte kartki: Grodzicki (Ruch).

Sędzia: Mirosław Górecki (Katowice).

Źródło artykułu: