W Premier League pierwszym wyborem Davida Moyesa pozostaje Łukasz Fabiański. Były reprezentant Polski znalazł się w "jedenastce" West Ham United na spotkanie wyjazdowe z Manchesterem United.
Doświadczony golkiper w 34. minucie musiał ugasić pożar przed własnym polem karnym i wybijał piłkę głową. Po interwencji Fabiański padł na murawę. Był wyraźnie zamroczony, jednak dotrwał do końca pierwszej części gry.
"Czerwone Diabły" otworzyły wynik cztery minuty po niefortunnej interwencji Polaka. Christian Eriksen precyzyjnie dośrodkował z prawej strony na głowę Marcusa Rashforda, który silnym uderzeniem pokonał bramkarza West Ham United.
Niestety, w przerwie meczu problemy zdrowotne przypomniały o sobie. Fabiański nie wyszedł na drugą połowę. 37-latek został zastąpiony przez Alphonse'a Areolę.
Fabiański nie będzie miał miłych wspomnień ze spotkania rozgrywanego na Old Trafford. Był to jego 13. występ w bieżących rozgrywkach ligowych. Bramkarz jest związany z londyńskim klubem wyłącznie do końca sezonu 2022/23.
Łukasz Fabiański musiał zejść z boiska po 45 minutach meczu z Manchesterem United.
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) October 30, 2022
Były reprezentant Polski w 34. minucie wybijał piłkę głową za polem karnym. Po interwencji sprawiał wrażenie zamroczonego. #domPremierLeague pic.twitter.com/vuhrL4Ih1n
Czytaj także:
Przykre spotkanie Drągowskiego z poprzednim klubem
Wieczysta Kraków ma problem. Legia II Warszawa przegrała 0:7!
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"