Pisaliśmy kilka dni temu o nietypowym zachowaniu Roberta Lewandowskiego. Polski napastnik - po odpadnięciu Barcelony z rozgrywek Ligi Mistrzów - nie zabrał głosu. Ani przed kamerami TV, ani w social mediach. Do tej pory po każdym meczu Katalończyków, nawet tych przegranych, publikował kilka zdań skierowanych do kibiców. Tym razem była cisza (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ >>).
Polak w końcu przerwał milczenie. Kilkanaście godzin po triumfie w meczu ligowym z Valencią (TUTAJ zobaczysz bramkę Lewandowskiego na wagę zwycięstwa >>). Udzielił wywiadu gazecie "La Vanguardia".
Dziennikarz zapytał polskiego napastnika m.in. o klęskę Barcelony, czyli odpadnięcie już w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"
- Oczywiście nie jestem zadowolony, Barcelona powinna być w 1/8 finału tych rozgrywek - rozpoczął Lewandowski. - Ale zanim trafiłem do Barcelony, wiedziałem już, że pierwszy sezon może być zdecydowanie trudniejszy, niż powinien być. Jesteśmy w trakcie odbudowy, która wymaga czasu. Musimy być cierpliwi.
Polski piłkarz poruszył również wątek przegranych spotkań z Interem Mediolan oraz swoim byłym klubem - Bayernem Monachium.
- Takie mecze, jak te w Mediolanie czy Monachium wiele uczą. Zwłaszcza że mamy wielu młodych zawodników, którzy dopiero zdobywają doświadczenie i muszą nauczyć się wygrywać takie mecze. To są szczegóły, które jednak decydują potem o wygranych - powiedział.
- W piłce trzeba czasami wiedzieć, jak wygrywać, a nie tylko grać, by wygrywać - dodał. - Będziemy w przyszłości silniejsi.
Czy porażka w Lidze Mistrzów sfrustrowała Lewandowskiego? - Zawsze chcę wygrać, ale nauczyłem się, że czasami trzeba się powstrzymywać i czekać na najlepszy moment, by ruszyć do przodu. Biorąc pod uwagę to, przez co Barcelona przeszła w ostatnich latach, nie można oczekiwać, że wszystko zmieni się w ciągu miesiąca. Potrzeba czasu, sytuacja zdecydowanie się poprawia, a my znów będziemy najlepsi - zakończył.