387 mln dolarów. To nic w porównaniu z tym, co zostało wydane, by przygotować mundial w Katarze. Jednak bez tej sumy być może mundial w Zatoce Perskiej nigdy by się nie odbył.
Krok 1. Uzyskać kontrolę
Najwyższe kręgi władzy, w tym obecny emir Kataru Tamim ibn Hamad Al Sani, były zaangażowane w operację szpiegowską wymierzoną przeciwko najważniejszym członkom FIFA - donosi SRF. Wszystko po to, by Katar nie stracił prawa do organizacji turnieju. Miała być prowadzona przez amerykańskie przedsiębiorstwo Global Risk Advisors i byłego agenta CIA Kevina Chalkera.
Celem była totalna kontrola i penetracja struktur organizacji. Szef szpiegów oraz jego katarscy klienci spotykali się z Zurychu i to właśnie na terenie Szwajcarii prowadzili działania wywiadowcze. W tym kraju szpiegostwo jest przestępstwem.
ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"
Jego ofiarą padł ówczesny szef organizacji Joseph Blatter, a także członkowie Komitetu Wykonawczego FIFA. Głównie ci, którzy byli przeciwni przyznaniu Katarowi praw do organizacji MŚ.
Krok 2. Zneutralizować Australię
Jednymi z głównych przeciwników Katarczyków byli Australijczycy. W zdobyciu praw do organizacji mundialu pomagał im Peter Hargitay, który na początku 2012 roku dostawał dziwne maile. Wszystko po to, by kliknął na załącznik, a w ten sposób zainfekowane oprogramowanie miało dostać się do komputera.
Hargitay zawiadomił prokuraturę w Zurychu, która wiedziała o sprawie właśnie od 2012 roku. Ślady prowadziły do Appin Security - firmy zarejestrowanej w Indiach, kontrolowanej przez Rajata Khare. Prokuratura wprawdzie wysłała do Indii zapytanie, a sam biznesmen zgłosił gotowość do odpowiedzi na pytania. Te jednak ze strony szwajcarskiej prokuratury nigdy nie nadeszły.
Krok 3. Unieszkodliwić wpływowego Niemca
Theo Zwanziger był tak ważną postacią w futbolu, że Katarczycy podjęli przeciwko niemu specjalnie dedykowaną operację: Project Riverbed. Były szef niemieckiej federacji był bardzo wpływowym człowiekiem w strukturach FIFA. A co najważniejsze przeciwnikiem Kataru.
Szpiedzy nawiązali relacje z członkami rodziny działacza, a także współpracownikami. Wszystko po to, by wyciszyć krytykę wobec Kataru, a skierować strumień uwagi ku prawom człowieka. - Nie wyrzekłem się swojej opinii. Przyznanie mundialu Katarowi było rakiem dla światowego futbolu - powiedział dla SRF.
- To wielki skandal. Ci odpowiedzialni powinni to podłapać. Prezes FIFA Gianni Infantino jako pierwszy. Oczywiście jednak tego nie zrobi, ponieważ jest wasalem Kataru - dodał.
Krok 4. Szpiegowanie przeciwko własnemu krajowi
Nie wszyscy pamiętają, że poza Katarem to właśnie Stany Zjednoczone były głównym faworytem do organizacji mundialu. W sprawę zaangażowali się najwięksi gracze ze świata polityki, w tym Joe Biden oraz Bill Clinton. Jednak i na to Katarczycy znaleźli sposób.
Wykradli bowiem dokumenty z komputera szefa amerykańskiego związku Sunila Gulatiego. Takie działania są przestępstwem także w Stanach Zjednoczonych.
Katar nie odpowiedział na pytania, jakie skierował do nich SRF. Jednak niedługo po ich utrzymaniu emir państwa wygłosił przemówienie, w którym mówił o kampanii wymierzonej w jego kraj.
Czytaj więcej:
Kylian Mbappe - niemoralna propozycja
Szansa na honorowe pożegnanie Juventusu. Starcia o awans w Lidze Mistrzów