Na godz. 14 w czwartek zaplanowano posiedzenie sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Jej członkowie mieli rozpatrzeć informację prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej Cezarego Kuleszy na temat przygotowań drużyny narodowej do turnieju finałowego mistrzostw świata.
Zgodnie z planem, na posiedzeniu stawili się parlamentarzyści oraz przedstawiciele ministerstwa sportu, jednak zabrakło wysłannika PZPN. Poseł Jakub Rutnicki z Kolacji Obywatelskiej nie szczędził gorzkich słów pod adresem federacji i zapowiedział podjęcie stosownych kroków.
- To jest rzecz absolutnie skandaliczna, bo chciałem też przypomnieć: raz już temat dotyczący przygotowań naszej reprezentacji narodowej do mistrzostw świata w Katarze został przełożony w związku z tym, że otrzymałem telefon z prośbą taką, że niestety nikt na posiedzenie komisji się nie wybierze, ale tryb i sytuacja, gdy posłowie, przedstawiciele ministerstwa, pan minister i my jesteśmy tutaj, aby na temat przygotowań i tej decydującej fazy rozmawiać, jest naprawdę kuriozalna. My jako prezydium skierujemy odpowiednie, bardzo stanowcze pismo do pana prezesa. Polski Sejm i Komisja Sportu i Turystyki powinna być traktowana z dużym szacunkiem ze strony władz PZPN - podkreślił przewodniczący komisji w trakcie posiedzenia.
ZOBACZ WIDEO: Hiszpanie zapytali "Lewego" o Wałęsę. Stanowcza odpowiedź
Tylko 19 dni pozostało do spotkania reprezentacji Polski z Meksykiem na katarskim mundialu. Wcześniej Czesław Michniewicz ogłosi ostateczną kadrę, a jego podopieczni rozegrają mecz towarzyski z Chile (16 listopada). Przygotowania do turnieju są już na ostatniej prostej.
O komentarz do słów posła Jakuba Rutnickiego poprosiliśmy rzecznika prasowego PZPN. - Jesteśmy nieco ponad tydzień przed początkiem zgrupowania przed mundialem. Przygotowania do mistrzostw trwają i są bardzo czasochłonne. Z uwagi na to, po prostu nie udało się dzisiaj, żeby przedstawiciel PZPN pojawił się. Przeprosiliśmy członków komisji za to nieporozumienie i tyle możemy na ten temat powiedzieć. Niestety, górę wzięły rzeczy, które wymagają przygotowania, żebyśmy byli gotowi do tego mundialu - wyjaśnił.
Przed zakończeniem posiedzenia głos zabrał poseł Tomasz Zimoch (Polska 2050). - Kto dzisiaj, parę minut temu, poinformował komisję, że rzecznik prasowy, co jest zdumiewające, może przyjść dopiero za dwie godziny? - pytał zaskoczony.
- Pierwotnie była taka decyzja, żeby stawić się o 16. O 14:30 byłem w samochodzie, jechałem w stronę sejmu, ale dostałem informację telefoniczną, że posiedzenie komisji zostało zamknięte - tak sytuacja wyglądała z perspektywy Jakuba Kwiatkowskiego.
Czytaj także:
Leżał z gorączką i miał prośbę do selekcjonera. Ujawnił, co zrobił Michniewicz
Odważna teza włoskiej legendy. Chodzi o Piotra Zielińskiego