O Nadieżdzie Karpowej głośno zrobiło się w czerwcu po wywiadzie, jaki udzieliła brytyjskiej stacji BBC. Podkreślała wtedy, że "rosyjska propaganda próbuje przekonać Rosjan, że są szczególnym narodem, a świat jest przeciwko nim".
- Ci ludzie, którzy usprawiedliwiają wojnę, są zakładnikami propagandy. Żal mi ich i uważam, że musimy zrobić wszystko, by ich z tego uwolnić - tłumaczyła (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Rosjanka występująca na co dzień w Espanyolu Barcelona po raz kolejny sprzeciwiła się wojnie. Swoje zdanie na temat wydarzeń w Ukrainie wyraziła 4 listopada, a więc w Dniu Jedności Narodowej w Rosji.
"Deputowani i ministrowie wezwali nas, abyśmy umierali za jedność narodową, a nie córkę, żonę i matkę. Kim oni są, aby decydować, kto będzie żył, a kto zgnije w grobie ze względu na ich kariery i kłastwa?" - brzmiał wpis udostępniony przez Karpową.
Piłkarka dodała własny komentarz. "J***ć wojnę, j***ć Putina" - napisała.
ZOBACZ WIDEO: Zawieszenie Świerczoka. "Został potraktowany okrutnie"
Przypomnijmy, że nieuzasadniona i bestialska inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. Wojna kosztowała życie dziesiątek tysięcy osób.
Czytaj także:
- Rosjanie chcą zorganizować hitowy mecz. Legenda rywali w ogromnym szoku
- Kolejny zespół zgodził się zagrać z Rosją