[tag=720]
FC Barcelona[/tag] latem tego roku wydała ponad 150 milionów euro na nowych piłkarzy. To wszystko udało się zorganizować pomimo kłopotów finansowych, jakie ciągną się za klubem od miesięcy.
Wobec końca piłkarskiej kariery przez Gerarda Pique pojawiła się konieczność sprowadzenia nowego środkowego obrońcy. Otwarcie o tym powiedział sam Xavi na konferencji prasowej przed meczem z Almerią.
Według hiszpańskich dziennikarzy kandydatem na to miejsce miał być Inigo Martinez, który od dawna znajduje się na radarze "Blaugrany". Pojawiały się nawet informacje o porozumieniu z agentami piłkarza.
Kataloński "Sport" donosi jednak, że Athletic Bilbao nie ma zamiaru ułatwiać życia swoim ligowym rywalom. Działacze klubu z Kraju Basków nie rozważają negocjacji kwoty transferowej swojego defensora, nawet pomimo krótkiego kontraktu.
ZOBACZ WIDEO: "Lewy" się nie zatrzymuje! Kto pożegna się z kadrą przed mundialem? - Z Pierwszej Piłki #24
Ten bowiem wygasa w czerwcu 2023 roku. W związku z tym Hiszpan może od stycznia negocjować umowę z nowym klubem. Barca chciała wykorzystać ten fakt, ale Athletic oczekuje dużych pieniędzy za swój filar.
Inigo w klubie z Bilbao występuje już od stycznia 2018 roku. Przez niespełna pięć lat udało mu się uzbierać 168 meczów w barwach "Lwów". W tym czasie strzelił siedem goli oraz zanotował siedem asyst.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol