Nerwówka w końcówce meczu Realu Madryt. Pudło sezonu Luki Modricia!

PAP/EPA / Juanjo Martin / Na zdjęciu: radość piłkarzy Realu Madryt
PAP/EPA / Juanjo Martin / Na zdjęciu: radość piłkarzy Realu Madryt

Na Santiago Bernabeu nie było niespodzianki. Real Madryt nie miał problemów z pokonaniem walczącego o utrzymanie Cadizu. Królewscy wygrali 2:1.

W tym artykule dowiesz się o:

Real Madryt stracił pozycję lidera, a następnie zaczął tracić dystans do Barcelony. Wicemistrzowie Hiszpanii we wtorek wygrali swoje spotkanie i w efekcie uciekli Królewskim na pięć punktów.

Przed potyczką z nieobliczalnym Cadizem, nikt na Santiago Bernabeu nie wyobrażał sobie, że Królewscy mogą stracić kolejne punkty. Rozpocząć się mogło niespodziewanie. W 11. minucie potężnie lewą nogą z ok. 30 metrów uderzył Alfonso Espino. Piłka spadała, ale otarła się jedynie o górną część poprzeczki.

Królewscy w kolejnych minutach uzyskali przewagę, ale klarownej szansy na gola nie potrafili sobie stworzyć. Kilka strzałów było niecelnych. Gospodarzom niewiele dawał Vinicius Junior. Brazylijczyk był prowokowany przez gości i w pewnym momencie nie wytrzymał i został ukarany żółtą kartką.

ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"

Drużyna Carlo Ancelottiego głową w mur biła do 40. minuty. Wówczas po rzucie rożnym piłka została wybita, ale Królewscy ponownie dograli w szesnastkę. Eder Militao zrobił dwa kroki do przodu i strzałem głową spokojnie pokonał Jeremiasa Ledesmę.

Po zmianie stron gospodarze mogli grać z większym spokojem. Real przeważał, w 48. minucie Lucas Vazquez uderzył z pola karnego zewnętrzną częścią stopy, ale w bramkę nie trafił.

Goście miejscowym zagrozili w 53. minucie. Ruben Sobrino znalazł się z piłką w polu karnym, ale strzał był słaby i Thibaut Courtois zdołał odbić piłkę. W odpowiedzi Fede Valverde uderzył z pola karnego. Piłka odbiła się od obrońcy i ponad bramką wyszła na rzut rożny.

W kolejnych minutach przeważał Real, ale okazji na gola nie był w stanie sobie stworzyć. Tak było do 70. minuty, kiedy do wybitej przed pole karne piłki dopadł Toni Kroos i uderzył kapitalnie z woleja tuż przy słupku. Ledesma był bez szans.

Po tym ciosie wydawało się, że już jest pewne, że goście z Madrytu do Kadyksu wrócą bez punktów. W 79. minucie powinno być 3:0. Vinicius po indywidualnej akcji zagrał do Modricia, a ten z pięciu metrów nie trafił do pustej bramki! To może być pudło sezonu w La Liga.

Drużyna z Kadyksu dała sobie nadzieję na punkt. W 82. minucie fatalnie między słupkami zachował się Courtoisa, który odbił przed siebie dwa uderzenia graczy gości. Trzecie, Lucasa Pereza, znalazło się w bramce.

Królewscy na więcej Cadizowi nie pozwolili, chociaż przyjezdni szukali swojej szansy na punkt. W doliczonym czasie Espino uderzał głową z pięciu metrów, ale w bramkę nie trafił! Real dowiózł prowadzenie i w La Liga do Barcelony traci dwa punkty.

Real Madryt - Cadiz CF 2:1 (1:0)
1:0 - Eder Militao 40'
2:0 - Toni Kroos 70'
2:1 - Lucas Perez 82'

Składy:

Real Madryt: Thibaut Courtois - Lucas Vazquez (88' Nacho Fernandez), David Alaba, Eder Militao, Ferland Mendy - Luka Modrić (85' Eduardo Camavinga), Aurelien Tchouameni, Toni Kroos - Federico Valverde, Rodrygo Goes (82' Dani Ceballos), Vinicius Junior.

Cadiz CF: Jeremias Ledesma - Isaac Carcelen, Fali Jimenez, Juan Cala (73' Jose Mari), Alfonso Espino - Ivan Alejo (56' Theo Bongonda), Ruben Alcaraz (56' Brian Ocampo), Fede San Emeterio, Ruben Sobrino (78' Alvaro Negredo) - Alex Fernandez, Antony Lozano (73' Lucas Perez).

Żółte kartki: Vinicius, Alaba, Militao (Real) oraz Jimenez, Sobrino, Alejo (Cadiz).

Sędzia: Cesar Soto Grado.

[multitable table=1497 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Czytaj także:
Co tam się działo! Czerwony Lewandowski. Barcelona wydarła wygraną
Sevilla trafiła grając w dziewiątkę. Przełamanie Villarrealu

Komentarze (5)
avatar
EDHUNTERNS
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
póki co najważniejszy mecz wygrali z farceloną z drewniakiem , a po MŚ znów zrobią co trzeba -hahahaha 
avatar
Adela Rozen
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
he he he , i tak dobrze że nie mają magistra boby przegrali... 
avatar
JeffBridges
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Wielki Real" wymęczył 2;1 ze słabeuszem przed własną publicznością. Ojej ale sensacja! Pocieszające jest chyba tylko to, że tym razem nie potrzebowali pomocy sędziów do wygrania. 
avatar
Padysza
11.11.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
2:1 z druzyna z 19go miejsca. Brawo real VARdrit