[tag=720]
FC Barcelona[/tag] pokonała na wyjeździe Osasunę Pampeluna i w tej chwili ma pięć punktów przewagi nad drugim Realem Madryt. Katalończycy musieli się mocno napracować, aby zdobyć komplet punktów, bo przez długi czas nic nie układało się po ich myśli.
W szóstej minucie Osasuna wyszła na prowadzenie, a w 31. minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Robert Lewandowski. Raphinha po meczu przyznał, że wyrzucenie polskiego napastnika mocno zaniepokoiło drużynę.
- Wiedzieliśmy, że będzie ciężko i tak w rzeczywistości było. Dodatkowo naszą sytuację skomplikowało wykluczenie Lewandowskiego. Od tego momentu wiedzieliśmy, że będziemy mieć niewiele szans na odwrócenie wyniku - mówi w klubowej telewizji brazylijski skrzydłowy.
Ostatecznie to Barcelona wygrała, a bohaterem został Raphinha. To on w 85. minucie strzelił na 2:1, popisując się pięknym uderzeniem piłki głową z linii pola karnego.
- Musiałem szybko myśleć. Bramkarz myślał, że ma kontrolę nad piłką i wyszedł w moim kierunku, ale ja wiedziałem, że on to zrobi. Dostałem też świetną piłkę od de Jonga. To zawodnik, który ma dużo jakości - przyznał.
Gwiazdor Barcy szczerze o Lewandowskim >>
Xavi nie ma żadnych wątpliwości. Tak skomentował decyzję sędziego ws. Lewandowskiego >>
ZOBACZ WIDEO: Czy Raków jest już mistrzem? "Nie, ale jeden rywal mu odpadł"