Gigant nie będzie walczył o Moukoko. Decyzja zapadła

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Marvin Ibo Guengoer / Na zdjęciu: Youssoufa Moukoko
Getty Images / Marvin Ibo Guengoer / Na zdjęciu: Youssoufa Moukoko
zdjęcie autora artykułu

Youssoufa Moukoko jest jednym z najbardziej rozchwytywanych nastolatków. Jego kontrakt z Borussią Dortmund wygaśnie już za kilka miesięcy i wiele klubów chętnie widziałoby go u siebie. Natomiast jeden potentat uznał, że nie będzie o niego walczył.

Młody Niemiec w dniu otwarcia mundialu w Katarze skończył 18 lat, a już od dłuższego czasu mówi się o nim jako o potencjalnej gwieździe światowego formatu. Jego statystyki strzeleckie z młodzieżowych drużyn Borussii Dortmund obiegały świat wiele miesięcy temu, ale obecnie mówimy już o zawodniku ze sporym doświadczeniem.

Jego sytuacja kontraktowa sprawia, że można się zastanawiać, jaka będzie jego przyszłość. Youssoufa Moukoko wciąż nie przedłużył wygasającej latem 2023 roku umowy i wcale nie jest powiedziane, że do parafowania nowego kontraktu w ogóle dojdzie. A o jego podpis zabiega kilka dużych klubów.

Jednak dość zaskakujące jest to, że jeden z dotychczasowych kandydatów postanowił wycofać się z rywalizacji o zawodnika. Z informacji podanych przez dziennik "BILD" wynika, że Bayern Monachium po przeanalizowaniu kandydatury napastnika "BVB" zdecydował się na odpuszczenie sobie walki o jego sprowadzenie.

Według wspomnianego źródła sam napastnik ma być teraz bardziej skłonny do przedłużenia umowy z Borussią. Jednak inne zdanie w tym temacie mają hiszpańskie media. Kataloński dziennik "SPORT" poinformował, że 18-latek chciałby latem przyszłego roku trafić do FC Barcelony.

Jednocześnie gazeta podała, że "Barca" ostatecznie podjęła decyzję i spróbuje się w walce o podpisanie umowy z młodym snajperem, który przez jakiś czas miałby być zmiennikiem Roberta Lewandowskiego, a po czasie zapewne stałby się pierwszym wyborem w linii ataku.

Czytaj też:  Polak na liście "gotowych na podbój MŚ" Polak wyrzucił gwiazdę Kataru

ZOBACZ WIDEO: Ekspert wskazuje nieobecnego w kadrze. "Szkoda"

Źródło artykułu:
Komentarze (0)