Był na pogrzebie, ktoś go rozpoznał. Doszło do niezręcznej sytuacji

Getty Images /  Mike Egerton/PA Images / Na zdjęciu: sir Alex Ferguson
Getty Images / Mike Egerton/PA Images / Na zdjęciu: sir Alex Ferguson

W poniedziałek miał miejsce pogrzeb legendarnej recepcjonistki Manchesteru United - Kath Phipps. Nie wszyscy potrafili jednak uszanować wzniosłość ceremonii, czym zirytowali sir Alexa Fergusona.

Śmierć Kath Phipps była ogromnym ciosem dla wszystkich związanych z Manchesterem United. Kobieta, która pracowała w klubie  od 1968 roku, zmarła w grudniu, w wieku 85 lat.

"Na zawsze w naszych sercach... Pierwszą i ostatnią twarzą, którą zawsze widziałem, była Kath siedząca w recepcji na Old Trafford. Zawsze czekała, by dać mi bilety na mecz. Była biciem serca Manchesteru United, wszyscy wiedzieli, kim jest i wszyscy ją uwielbiali" - pożegnał kobietę na Instagramie David Beckham.

"Becks", podobnie jak wiele innych legend klubu, zjawił się na pogrzebie kobiety. Wśród obecnych był także sir Alex Ferguson, który, jak donoszą angielskie media, w pewnym momencie dość mocno się zirytował.

Wszystko za sprawą jednego z fanów, który podszedł do byłego szkoleniowca z prośbą o autograf. "Nic nie będę podpisywał" - miał skomentować wyraźnie wzburzony Ferguson.

Pogrzeb Kath Phipps niestety, był dla wielu znakomitą okazją, by zrobić sobie zdjęcie, bądź pozyskać autograf idoli. Wśród uczestników ceremonii byli zarówno zawodnicy obecnego składu Manchesteru United z Rubenem Amorimem na czele, jak i legendy klubu. Oprócz wspomnianych Beckhama i Fergusona w ostatnim pożegnaniu Phipps udział wzięli również m.in. Roy Keane, Peter Schmeichel czy Gary Neville.

- 55 lat... Ja przeżyłem w tym klubie 26 i myślałem, że to niewiarygodne. Była fantastyczną osobą i naprawdę cieszę się, że wszyscy gracze pojawili się, by ją pożegnać. Doceniłaby to - komentował w krótkiej rozmowie z mediami Ferguson.

ZOBACZ WIDEO: Piękny gest piłkarzy Chelsea. Nie zapomnieli o najmłodszych

Komentarze (0)