Mistrzostwa świata w piłce nożnej po raz pierwszy rozgrywane są w kraju muzułmańskim. Panują tam restrykcyjne zasady, w tym zakaz spożywania alkoholu.
Podczas mundialu planowano zrobić wyjątek od tej reguły. Piwo miało być dostępne na stadionach i oficjalnej strefie kibica. Na dwa dni przed rozpoczęciem turnieju zmieniono tę decyzję.
- Osobiście uważam, że jeśli przez trzy godziny dziennie nie możesz wypić piwa, to przeżyjesz. Właściwie te same zasady obowiązują we Francji, Hiszpanii, Portugalii czy Szkocji - mówił szef FIFA Gianni Infantino.
ZOBACZ WIDEO: Żywa dyskusja w studiu. "Mamy po prostu bałagan"
Decyzja FIFA nie zraziła kibiców. "Daily Mail" opowiedziało historię fana reprezentacji Anglii, który przeszedł pieszo 11 kilometrów, zanim znalazł bar, w którym serwowano piwo.
- Ponieważ miałem paszport potwierdzający, że nie jestem obywatelem Kataru, zostałem wpuszczony do hotelowego baru. Po mojej epickiej wędrówce w upale, z pęcherzami na stopach, kufel chłodnego, orzeźwiającego piwa w końcu był mój - powiedział kibic.
Jeszcze ciekawsza okazuje się przygoda, jaką przeżył Alex Sullivan. Ten podczas poszukiwania piwa natknął się na syna jednego z szejków.
- Szukaliśmy piwa, a on powiedział, że widział piwo, więc wskoczyliśmy na tył jego auta i wylądowaliśmy w wielkim pałacu. To było szalone - wspominał.
Część internautów wątpiła w wiarygodność jego słów, ale w sieci opublikowane zostało nagranie, na którym widać, jak Sullivan... bawi się z lwem na tyłach pałacu.
Anglicy mieli powody do zadowolenia po swoim pierwszym meczu na mundialu. Podopieczni Garetha Southgate'a zdeklasowali reprezentację Iranu aż 6:2.
Killer pic.twitter.com/hG81A0a9jy
— Alex Sullivan (@digitlprofiting) November 20, 2022
Czytaj także:
- Tego nikt się nie spodziewał. Szczęsny spełnił ich prośbę i nagle to powiedział
- Jego żona leżała na plaży. Przyszedł policjant i to jej powiedział