Niefortunny przebiegł miał ostatni trening reprezentacji Portugalii. Danilo złamał trzy żebra i według informacji napływających z portugalskiej kadry prawdopodobnie uraz wykluczy go z gry do końca fazy grupowej mundialu w Katarze.
Danilo, mogący pełnić funkcje defensywnego pomocnika i stopera, to jeden z najbardziej zaufanych piłkarzy Fernando Santosa. To właśnie pod wodzą tego selekcjonera zadebiutował w reprezentacji i zdążył rozegrać w niej już 64 spotkania. Mundial rozpoczął jako środkowy obrońca i w wygranym 3:2 spotkaniu z Ghaną grał od pierwszej do ostatniej minuty.
Santos będzie miał teraz twardy orzech do zgryzienia. Danilo był bowiem zawodnikiem, który ratował sytuację na środku obrony. Zastąpić mogą go 39-letni Pepe, który najlepsze lata ma dawno za sobą, lub nieopierzony Antonio Silva, który 17 listopada dopiero zadebiutował w reprezentacji.
Pocieszeniem jest, że Danilo może wrócić do gry na najważniejsze spotkania, jeśli oczywiście Portugalczycy wyjdą z grupy. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że opuści tylko dwa najbliższe mecze: poniedziałkowy z Urugwajem i piątkowy z Koreą Południową.
Tym bardziej szkoda 31-latka, że pech prześladuje go od dłuższego czasu. Już poprzedni mundial stracił z powodu kontuzji. Wówczas miał poważne problemy ze ścięgnem Achillesa i nie znalazł się w kadrze.
ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę
Zobacz też:
Znany trener apeluje do Michniewicza
Cichy bohater reprezentacji. Był już skreślony, a dostaje nowe życie