Spotkanie z Arabią Saudyjską (2:0) było niewątpliwie o ogromną stawkę. Biało-Czerwoni nie zaczęli najlepiej mistrzostw świata w Katarze, bo od bezbramkowego remisu z Meksykiem. Po sobocie sytuacja jest znacznie inna.
Reprezentacja Polski dzięki wygranej ma na koncie już cztery punkty i jest liderem grupy C. Awans to jednak wciąż sprawa otwarta, a o wszystkim zadecyduje starcie z faworyzowaną Argentyną. Mateusz Michniewicz podzielił się swoją opinią.
Syn selekcjonera kadry wierzy, że Biało-Czerwoni zagrają w fazie pucharowej. Obawia się jednak scenariusza, który miał miejsce trzy lata temu. Prowadzony przez jego ojca zespół Biało-Czerwonych na Euro U21 był w podobnej sytuacji.
ZOBACZ WIDEO: "Miał ciężkie dni". Wtedy Robert Lewandowski poczuł ulgę
Przed ostatnim meczem reprezentacja Polski do lat 21 prowadziła w grupie po zwycięstwach nad Belgią i Włochami. Ostatecznie przegrała z Hiszpanią aż 0:5, a bilans bramkowy nie pozwolił na zajęcie miejsca premiowanego awansem.
"Oby nie finały mistrzostw Europy U21... 2 mecze 6pkt wpierdziel od Hiszpanów i bye bye" - napisał jeden z użytkowników Twittera. "Też się tego boję" - odpowiedział Mateusz Michniewicz.
Miejmy nadzieję, że w tym przypadku będzie podobnie i Biało-Czerwoni awansują do fazy pucharowej mistrzostw świata w Katarze. Spotkanie z Argentyną odbędzie się w środę (30 listopada) o godzinie 20:00.
Tez się tego boje.
— Mati Michniewicz (@MatiMichniewicz) November 27, 2022
Zobacz też:
Niemcom spadł kamień z serca. Tak dziękują Kostaryce
Argentyński obrońca najlepszy na turnieju. Będzie postrachem polskich napastników?