Mistrzostwa świata w Katarze są jedną z pierwszych imprez piłkarskich po wybuchu pandemii koronawirusa. Mimo wszystko sytuacja wygląda już znacznie lepiej, a kibice nie muszą martwić się o obostrzenia, które miały miejsce jeszcze podczas Euro 2020.
Futbolowa impreza trwa - bez maseczek czy limitów na trybunach. Nie przekonają się o tym jednak chińscy fani futbolu. Wszystko z powodu tamtejszej telewizji publicznej CCTV, która wycina z transmisji pewne ujęcia w trakcie meczów.
Mowa konkretnie o zbliżeniach na kibiców. Nadawca nie chce ich pokazywać, ponieważ wywołałoby to burzę wśród obywateli. Ci mają już dość wprowadzanych przez rząd obostrzeń, a także masowego testowania na COVID-19 czy kwarantanny.
ZOBACZ WIDEO: "To jest znaczące". Co się wyprawiało w szatni Argentyńczyków?
Obrazki zadowolonych fanów bez maseczek na pewno mocno nie spodobały się Chińczykom. Zamiast rozbawionych tłumów w trakcie spotkań są pokazywani za to piłkarze czy selekcjonerzy.
"We wtorek w popularnej aplikacji do przesyłania wiadomości 'WeChat' rozesłano list otwarty kwestionujący politykę kraju w sprawie COVID-19. Zadano w nim pytanie czy Chiny żyją 'na tej samej planecie', co Katar. Cenzorzy usunęli go z platformy" - czytamy na portalu scmp.com.
W kraju trwają protesty pod nazwą "zero-covid", a te w niedzielę odbyły się na ulicach Pekinu i Szanghaju.
Zobacz też:
Na taki widok czekaliśmy! Zobacz tabelę "polskiej" grupy
Argentyński obrońca najlepszy na turnieju. Będzie postrachem polskich napastników?