Trójkolorowi zaczęli mundial od dwóch zwycięstw i są już pewni awansu. Potencjalni rywale Biało-Czerwonych zmierzą się w środę z Tunezją.
Na przedmeczowej konferencji prasowej selekcjoner Didier Deschamps został zapytany między innymi o Karima Benzemę. Snajper Realu Madryt opuścił drużynę ze względu na kontuzję mięśniową. Miał pauzować trzy tygodnie, ale według hiszpańskich mediów będzie do dyspozycji Carlo Ancelottiego dużo wcześniej. Jeszcze w tym tygodniu ma wrócić do treningów.
- Nie jestem pewny, o co pytasz. Co sugerujesz. Ale zostawię cię z tym. Nie wiem, kto mówi [że Benzema wróci wcześniej]. Nie będę tego komentował. Rozmawiałem z Karimem, gdy wyjeżdżał, i wiem, ile potrwa jego powrót do zdrowia. Mam 24 zawodników i jestem zadowolony ze swojego składu. Stan zdrowia Karima to nie jest teraz coś, na czym się skupiam - odpowiedział Deschamps.
ZOBACZ WIDEO: "To jest znaczące". Co się wyprawiało w szatni Argentyńczyków?
Opiekun Trójkolorowych zapowiedział zmiany w składzie, ale jednocześnie podkreślił, że Francja mimo pewnego awansu zagra na sto procent.
- To prawda, że nie potrzebujemy triumfu, by awansować. Jest duża szansa, że wygramy grupę. Ale to mecz mundialu, a nasi rywale, tak jak Dania i Australia, ciągle walczą o przepustkę do fazy pucharowej. Nie chcemy ułatwiać Tunezji zadania. Będą zmiany, bo czasem niektórym graczom dobrze robi odpoczynek. Ale nie powiem wam, na ile roszad się zdecyduję. Dowiecie się jutro - mówił.
- Na boisku potrzebujesz odpowiedniego balansu między doświadczeniem i młodością. Mamy graczy z ogromnym potencjałem, jednak kilku młodym piłkarzom brakuje wspomnianego doświadczenia. Dlatego potrzebują na murawie wsparcia - zakończył selekcjoner.
Zobacz także:
Gwiazdy Polski w elitarnym gronie
Paulo Dybala wraca do gry na mecz z Polską