Trener reprezentacji Polski znów zaskoczył na MŚ Katar 2022. Czesław Michniewicz nie postawił na Arkadiusza Milika, który wprowadził wiele pozytywnych elementów do gry naszej kadry. Zamiast tego w decydującym starciu Polska - Argentyna desygnował do składu Karola Świderskiego.
- Arek zagrał dobrze z Arabią, w środę potrzebujemy zawodnika o innych predyspozycjach. Karol będzie miał zadania w defensywie i myślę, że wykona to dobrze - wyjaśnił swoją decyzję Czesław Michniewicz na łamach TVP Sport.
Nie da się ukryć, że Argentyna, mimo że prezentuje się poniżej oczekiwań, jest faworytem tego spotkania. Polakom do pierwszego od 1986 roku awansu do 1/8 finału mistrzostw świata wystarczy remis.
ZOBACZ WIDEO: Jak polscy sędziowie radzą sobie na mundialu? "Jeszcze dwa lata temu był spięty, teraz jest w wielkiej formie"
- Liczymy, że mecz nie będzie jednostronny. Na pewno będziemy momentami bronić się całym zespołem. Chciałbym, że ten mecz była taką trzecią połową po meczu Arabii, kiedy od 1:0 trochę nas "puściło" - wyjaśnił Michniewicz.
Zapewnił także, że przygotowania do meczu były na najwyższym poziomie. - Przyjechaliśmy z nadzieją, że potrafimy dobrze grać w piłkę. Dobrze się do tego meczu przygotowaliśmy, o czym świadczy moje zdarte gardło - zakończył Czesław Michniewicz.
Czytaj więcej:
Ależ kontra. Tak Australijczycy wywalczyli awans [WIDEO]