Turniej, który zapamiętają pokolenia. Polacy napisali historię

PAP/EPA / Friedemann Vogel  / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku)
PAP/EPA / Friedemann Vogel / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku)

Mundial 2022 to turniej, który zapamiętają pokolenia. I to mimo tego że obiektywnie patrząc, gra reprezentacji Polski nie porywa. Takich chwil nie przeżywaliśmy jednak od 36 lat.

To był emocjonalny rollercoaster dla kibiców! W 39. minucie meczu Polska - Argentyna Lionel Messi podszedł do karnego po absolutnie niezrozumiałej decyzji sędziego. Jednak Wojciech Szczęsny znów na MŚ Katar 2022 pokazał, że jest w wybornej formie i obronił karnego.

W ogóle bez naszego bramkarza wyjście z grupy nie byłoby możliwe. Spisywał się kapitalnie w każdym meczu, obronił 2 karne i wielokrotnie ratował drużynę przed stratą bramki. Nie udało mu się tego zrobić dwukrotnie z Argentyną. Mimo to i tak był w środę najlepszym Polakiem.

Ostatni raz Biało-Czerwoni na mistrzostwach świata wyszli z grupy w 1986 roku. Większość kibiców reprezentacji Polski nie ma prawa więc pamiętać, jak 36 lat temu Biało-Czerwoni walczyli po raz ostatni w fazie pucharowej mistrzostw świata.

Później występy na mundialu dla Polaków były już pasmem rozczarowań. W 2002, 2006 i 2018 roku dwa pierwsze mecze kończyły się porażkami Biało-Czerwonych, a ostatni w grupie był już tylko o honor. Nie mówiąc już o tym, że w 1990, 1994, 1998, 2010 i 2014 roku na MŚ w ogóle ich zabrakło.

Tym razem podopieczni Czesława Michniewicza dostarczyli emocji, często negatywnych. Osiągnęli jednak to, o czym marzyły pokolenia piłkarzy

A kto wie, może to nie koniec pięknej przygody? 36 lat temu Biało-Czerwoni w 1/8 finału nie mieli szans z Brazylijczykami i przegrali 0:4. I tym razem z Francuzami Biało-Czerwoni będą skazywani na porażkę. Choć - przecież Francja przegrała swój ostatni mecz grupowy z Tunezją 0:1.

Jedno jest pewne, by znaleźć się w najlepszej ósemce mistrzostw świata, będą musieli zagrać znacznie lepiej.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego

Czytaj więcej:
Ależ kontra. Tak Australijczycy wywalczyli awans [WIDEO]

Źródło artykułu: WP SportoweFakty