Gorące komentarze w sieci. "W czepku urodzony"

Kamery uchwyciły, co zrobił Messi po zepsutym karnym

Do ostatnich sekund obu spotkań ważyły się losy awansu reprezentacji Polski do 1/8 finału mistrzostw świata w Katarze, ale mimo porażki z Argentyną (0:2) "Biało-Czerwoni" zdołali wyjść z grupy.

"Football bloody hell. Mamy upragniony awans po 36 latach do 1/8 mundialu. Wielka sprawa, styl minimalistyczny" - napisał na Twitterze Marek Szkolnikowski, dyrektor TVP Sport.

Na początku drugiej połowy Meksyk zaczął strzelać gole w potyczce z Arabią Saudyjską i w momencie, gdy w obu spotkaniach było 0:2, nasi kadrowicze mieli w garści awans tylko dzięki mniejszej liczbie żółtych kartek.

W końcówce do siatki trafili Saudyjczycy i ostatecznie "Biało-Czerwoni" wyprzedzili ekipę Gerardo Martino dzięki lepszemu bilansowi goli.

Eksperci podkreślają, że to duży sukces, choć wywalczony z dużą dozą szczęścia. Piszą też o Czesławie Michniewiczu.

"Czesław Michniewicz musiał urodzić się w czepku" - przyznał Krzysztof Marciniak.

"Wybronione 0:2 (sic!), długi czas liczyliśmy żółte kartki (sic!). Ale jest awans, to jest nieprawdopodobne! Wielkie gratulacje, bo w końcu to wszystko jest zgodne z przepisami. Po 36 latach Polska wyszła z grupy na mundialu!" - zaznaczył Michał Kołodziejczyk z Canal+Sport.

"Prawda jest taka, że trener musi mieć szczęście. To szczęście jest wielkim wkładem Michniewicza w ten awans. Brawo" - dorzucił Kołodziejczyk.

"Stres, nerwy, kołatające serce, ale... najważniejszy zawsze jest wynik. Najważniejsze jest to, że Polska wyszła z grupy!" - skomentował Piotr Kamieniecki z TVP Sport.

Biało-czerwoni po 36 latach przerwy wychodzą z grupy na mistrzostwach świata. W kolejnej rundzie zagramy z kolejnym pretendentem do wygrania mistrzostw - z Francją.

Czytaj też:
Na mundialu wybuchnie wielki skandal?
Historyczne otwarcie mistrzostw świata

ZOBACZ WIDEO: Jak polscy sędziowie radzą sobie na mundialu? "Jeszcze dwa lata temu był spięty, teraz jest w wielkiej formie"