W szatni Polaków nagle padło: "muszę zapalić". To mógł powiedzieć tylko on

PAP/EPA / Ronald Wittek / Wojciech Szczęsny
PAP/EPA / Ronald Wittek / Wojciech Szczęsny

Mistrzostwa świata 2022 w Katarze to popis Wojciecha Szczęsnego. Bohater reprezentacji Polski po meczu z Argentyną (0:2) musiał odreagować. Jak? Wszystko uchwyciły telewizyjne kamery.

Było wiadomo, że potrzebująca wygranej reprezentacja Argentyny ruszy na Polaków w ostatnim meczu fazy grupowej mundialu 2022.

Wojciech Szczęsny jednak długo był nie do pokonania. W pierwszej połowie zatrzymał nawet "jedenastkę" wykonywaną przez Lionela Messiego.

Faworyt dopiero tuż po wznowieniu gry po przerwie zdołali znaleźć sposób na polskiego bramkarza. Była to pierwsza stracona bramka na mundialu.

Szczęsny pomimo puszczenia ostatecznie dwóch goli i tak był najlepszym zawodnikiem wśród Biało-Czerwonych. Jego interwencje sprawiły, że nasza kadra po raz pierwszy od 36 lat zagra w 1/8 MŚ.

ZOBACZ WIDEO: "Więcej szczęścia niż rozumu". Mocne słowa po awansie Polaków

Nic więc dziwnego, że po meczu w polskiej szatni atmosfera była doskonała. "Co działo się w polskiej  szatni po meczu z Argentyną? Zobaczcie sami" - napisano w mediach społecznościowych TVP Sport.

Kamery nagrały m.in. krótki dialog Szczęsnego, który zwraca się do innego członka kadry słowami... "daj zapalić". W odpowiedzi usłyszał tylko, że ten "idzie z nim". Nie od dziś wiadomo, że bramkarz reprezentacji Polski i włoskiego Juventusu lubi "puścić sobie dymka".

Teraz przed Szczęsnym i reprezentacją Polski kolejne wielkie wyzwanie i spotkanie w 1/8 finału MŚ z obrońcą tytułu, Francją. Bez dwóch zdań nasz bramkarz będzie miał ponownie mnóstwo pracy. Mecz w niedzielę 4 grudnia o godz. 16:00.

Zobacz także:
Nie zapomnieli o nim. Tak Juventus zareagował na popis Szczęsnego
Włoska prasa pod wrażeniem Szczęsnego. "Powinniście postawić mu pomnik"

Komentarze (0)