Pomimo zaledwie jednego punktu po dwóch meczach, reprezentacja Niemiec nadal miała szansę na awans z grupy. Żeby tak się stało musiały zostać spełnione dwa warunki.
Nasi zachodni sąsiedzi po pierwsze musieli wygrać z Kostaryką. To w dramatycznych okolicznościach udało się osiągnąć. Podopieczni Hansi Flicka triumfowali 4:2.
Więcej o meczu znajdziesz tutaj -->> Dramat Niemców! To dzieje się po raz drugi!
Niestety w równolegle toczonym meczu Hiszpanie niespodziewanie przegrali z Japonią (1:2), a to oznaczało ni mniej ni więcej tyle, że Niemcy są za burtą mundialu i mogą pakować walizki.
ZOBACZ WIDEO: Przepis na sukces Szczęsnego. Nasz dziennikarz ujawnia
- Dla mnie osobiście jest to najgorszy dzień w mojej karierze. Boję się, że wpadnę w dołek! - przyznał jeden z kluczowych i najlepszych zawodników niemieckiej drużyny Joshua Kimmich cytowany przez "Bild".
Pomocnik Bayernu Monachium uważa, że słabe wyniki niemieckiej kadry na wielkich turniejach mogą być powiązane... z jego osobą. 27-latek wspomniał o totalnie zawalonych MŚ w 2018 roku (3 punkty w fazie grupowej) i "wysadzonym" Euro 2020, kiedy w 1/8 Niemcy przegrali 0:2 z Anglią.
- To sprawia, że myślisz, że te porażki są związane z moją osobą! - przyznał wyraźnie sfrustrowany i "emocjonalnie wyczerpany" w rozmowie z dziennikarzami w strefie mixed zone.
W Niemczech na kadrze nie zostawiono suchej nitki. "Bild" napisał o "gorzkim mundialu", a to bardzo delikatne określenie...
Zobacz także:
"Ale wstyd!". Niemieckie media nie mają litości dla piłkarzy
Wymowne słowa niemieckiej legendy. To koniec?