[tag=82744]
Gavi[/tag] około rok temu zanotował fenomenalne wejście do składu FC Barcelony. Później za tym poszedł debiut w reprezentacji Hiszpanii, w której również pokazywał się ze świetnej strony. A jego umowa z klubem wcale nie obowiązywała przez długi czas.
Bo jego poprzedni kontrakt z katalońskim zespołem miał trwać zaledwie do końca czerwca 2023 roku, co nie dawało żadnych gwarancji na jego pozostanie w klubie. Dlatego Barca naciskała na parafowanie nowej umowy i w połowie września dopięła swego.
Młody pomocnik podpisał nowy kontrakt, który związał go z Barceloną do lata 2026 roku i jednocześnie praktycznie wykluczył jego wykupienie z Katalonii, bowiem znalazła się w nim klauzula opiewająca na miliard euro. Jednak oczywiście Blaugrana nie była jedynym klubem, który chciał go widzieć u siebie.
ZOBACZ WIDEO: Na to muszą uważać Polacy. Ekspert typuje skład na Francję
Gavi wzbudzał zainteresowanie wielu klubów, ale dwa były najbardziej zdeterminowane. Z informacji Jose Feliksa Diaza z dziennika "MARCA" wynika, że reprezentant Hiszpanii przed przedłużeniem umowy ze swoim macierzystym klubem odrzucił oferty składane przez Bayern Monachium i Liverpool.
Obecnie Gavi występuje na mundialu w barwach hiszpańskiej kadry narodowej, a po zakończeniu turnieju wróci do Barcelony, która już pod koniec bieżącego roku wznowi zmagania ligowe. Jej pierwszym rywalem po przerwie będzie Espanyol, a spotkanie odbędzie się 31 grudnia.
Czytaj też:
Sensacyjne informacje nt. Ronaldo
Francja też ma swoich "fryzjerów"