Prezes Jagiellonii: Mieszane uczucia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jagiellonia poznała przeciwnika, z którym zagra w 1/8 finału Pucharu Polski. Żółto-czerwoni spędzą kilka dni nad morzem, ponieważ wpierw w lidze zagrają z Arką a parę dni później w Remes Pucharze Polski.

- Z punktu widzenia sportowego jestem trochę rozczarowany, ponieważ będzie to dla nas dwumecz z Arką. Spodziewamy się ciężkiego boju. Natomiast z punktu widzenia logistycznego nie jest to złe rozwiązanie, bo zawodnicy na pewno tam zostaną. Jest to lepsze niż wyjazd np. na mecz z Pogonią Szczecin, Stalą Stalowa Wola czy Odrą Wodzisław Śląski, ponieważ mamy tam bardzo daleko. Przed nami teraz taki układ, że jedziemy do Lubina, potem do Gdyni i gdybyśmy mieli wybierać się po raz trzeci na drugi koniec Polski, byłoby to wyczerpujące i zakłóciłoby cykl treningowy - stwierdził Ireneusz Trąbiński, prezes Jagiellonii Białystok.

- Arka do tuzów ekstraklasy w tej chwili nie należy i szansa na przejście do następnej rundy istnieje. Jest to trudny przeciwnik, jednak szanse na awans mamy zdecydowanie większe niż wtedy, gdybyśmy grali w Warszawie czy Krakowie - dodał prezes żółto-czerwonych.

Przed losowaniem zgodnie twierdzono, że najciekawszą parą byłby mecz zespołu ligi okręgowej z mistrzem Polski i los właśnie zetknął ze sobą te drużyny. - Za najciekawszą parę uważam bez dwóch zdań potyczkę Bytovia II Bytów - Wisła Kraków. Przed losowaniem rozmawiałem z przedstawicielami Bytovii - marzyli, aby trafić na mistrza Polski i go dostali - zakończył sternik Jagi.

Źródło artykułu: