Wprowadził Maroko do ćwierćfinału. Wzbudził zainteresowanie klubu z Premier League

PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Maroka
PAP/EPA / Mohamed Messara / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Maroka

Maroko sensacyjnie wyeliminowało po rzutach karnych Hiszpanię (3:0) z mundialu w Katarze. Jednym z bohaterów afrykańskiego zespołu był ich bramkarz, który ani razu nie dał się pokonać. Jego występ wzbudził zainteresowanie klubu z Premier League.

We wtorek reprezentacja Maroka napisała historię. Po raz pierwszy zespół ten awansował do ćwierćfinału mistrzostw świata. Udało się to za sprawą sensacyjnego wyeliminowania Hiszpanii po rzutach karnych.

Nic więc dziwnego, że ich występ powoduje zainteresowanie europejskich drużyn. Yassine Bounou w starciu z "La Furia Roja" ani razu nie dał się pokonać, bowiem jego zespół zwyciężył w serii "jedenastek" 3:0. To spowodowało, że jego usługami zainteresował się klub z Premier League.

Mowa o Aston Villi, w której występują Matty Cash i Jan Bednarek. Szkoleniowcem tej ekipy jest Unai Emery, były trener Villarrealu CF. Jego poprzedni zespół nie raz mierzył się z Sevillą FC, w której między słupkami stał popularny "Bono".

ZOBACZ WIDEO: Niespodziewany bohater Polaków na mundialu. "To przykład"

Estadio Deportivo poinformowało, że klub marokańskiego golkipera w najbliższym okienku może wystawić kilku swoich piłkarzy na listę transferową. Celem sprzedaży niektórych zawodników ma być zredukowanie strat finansowych.

Biorąc pod uwagę dyspozycję Bounou na mistrzostwach świata 2022, jego wartość rynkowa może poszybować w górę. Z tego też powodu jego obecny klub liczy na spory zastrzyk gotówki w przypadku sprzedaży 31-latka. Mimo że jest to podstawowy golkiper Sevilli, lepszej okazji aby na nim zarobić może nie być.

W klubie Casha i Bednarka jest już dwóch zawodników, których "Bono" spotkał w swoim obecnym zespole. Mowa tutaj o Ludwigu Augustinssonie i Diego Carlosie. Jeżeli marokański bramkarz wypełni swój kontrakt, to do nowej drużyny będzie mógł dołączyć dopiero od lipca 2025 roku.

Przeczytaj także:
Legendarny klub zainteresowany reprezentantem Polski
Kłopoty lidera PKO Ekstraklasy. Kluczowy zawodnik może trafić do Bundesligi

Komentarze (0)