Rok 2022 był najpewniej najgorszym w seniorskiej karierze dla Cristiano Ronaldo. Portugalczyk stracił miejsce w wyjściowym składzie Manchesteru United, a informacje o konfliktach z trenerem Erikiem ten Hagiem obiegały światowe media. Ostatecznie skończyło się przedwczesnym rozwiązaniem kontraktu z drużyną.
Brak gry odbił się na formie CR7. W reprezentacji podczas mundialu w Katarze był cieniem samego siebie. Po trzech meczach trener Fernando Santos posadził go na ławce.
A tegoroczne mistrzostwa świata dla Cristiano Ronaldo były ważne dlatego, że to była jego najpewniej ostatnia szansa na wygranie jedynego brakującego trofeum w karierze. W 2026 roku Portugalczyk będzie miał już 41 lat.
Dlatego też tak emocjonalnie zareagował na sensacyjną porażkę z Marokiem w ćwierćfinale (0:1). Na twarzy zawodnika pojawiły się łzy. Dla wielu kibiców mógł być to znak, że tak właśnie wygląda pożegnanie legendarnego gracza z reprezentacją.
Jednak jak podaje portugalski dziennik "Correio da Manha", tak się nie stanie. Portugalczyk nie skończy kariery i zamierza ją kontynuować przynajmniej do Euro 2024. Będzie miał wtedy 39 lat.
Według dziennika piłkarz widzi siebie w kadrze na kolejny turniej. Wszystko zależeć będzie jednak od przyszłości Fernando Santosa jako selekcjonera Portugalii i czy ewentualny nowy trener widziałby CR7 w składzie reprezentacji.
Czytaj więcej:
Ronaldo blisko Arabii Saudyjskiej. Prezes federacji nie ma wątpliwości
ZOBACZ WIDEO: Sceny w hotelu Chorwatów. Tak świętowali po meczu