Co za mecz o trzecie miejsce na mundialu! Dwa gole w dwie minuty [WIDEO]

Mecz o trzecie miejsce mistrzostw świata w Katarze rozpoczął się w absolutnie doskonały sposób. Po zaledwie dziewięciu minutach mieliśmy już remis 1:1. Oba zespoły wykorzystały rzuty wolne.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Zdjęcie: Gol Gvardiola Twitter / TVP Sport / Zdjęcie: Gol Gvardiola
Mecz o trzecie miejsce na mundialu w Katarze jest przedostatnim spotkaniem, które zobaczą kibice w tym turnieju. W nim mierzą się wicemistrzowie świata - Chorwacja oraz sensacja turnieju - Maroko.

Akurat w tym przypadku kibice raczej nie obawiali się o poziom zaangażowania piłkarzy. Oba zespoły bowiem z pewnością nie były w gronie faworytów do walki o medale. Każdy przywieziony krążek będzie miał więc podwójną wagę.

Początek spotkania należał do Chorwacji. To drużyna prowadzona przez Zlatko Dalicia była tą dominującą na murawie. Wrażenie optyczne udało się także potwierdzić w konkretach. To Chorwaci bowiem wyszli pierwsi na prowadzenie.

Wszystko za sprawą rzutu wolnego. Trzeba jednak przyznać, że rozegranie stałego fragmentu gry robi wrażenie. Chorwaci wszystko doskonale zaplanowali. Najpierw piłka została zagrana w róg pola karnego, stamtąd zgrana do środka, a głową do siatki wpakował ją Josko Gvardiol w stylu Robina van Persiego z 2014 roku.

Nie nacieszyli się prowadzeniem Chorwaci. Dosłownie w następnej akcji Maroko odpowiedziało w bardzo podobny sposób. Tym razem to afrykański zespół dostał rzut wolny, a w polu karnym Chorwacji doskonale odnalazł się Achraf Dari, który z bliska pokonał Livakovicia.

Pierwszą połowę zamknęliśmy absolutnie fantastycznym akcentem. Na prowadzenie wyszli Chorwaci, a konkretnie wyprowadził ich na nie Mislav Orsić. Skrzydłowy fantastycznym strzałem z dystansu w długi róg bramki pokonał Yassine Bounou.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje


Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×