Francuz błyszczał na mundialu. Czas na wielki transfer?

Getty Images / Lionel Hahn / Na zdjęciu: Randal Kolo Muani.
Getty Images / Lionel Hahn / Na zdjęciu: Randal Kolo Muani.

Randal Kolo Muani miał swoje pięć minut podczas mistrzostw świata. Francuz może niebawem zmienić klub wewnątrz Bundesligi.

Mało brakowało, a piłkarza Eintrachtu Frankfurt zabrakłoby w kadrze reprezentacji Francji na katarski mundial. Pierwotnie Didier Deschamps zabrał na zgrupowanie Christophera Nkunku, lecz ten nabawił się kontuzji. Selekcjoner "Trójkolorowych" awaryjnie postanowił powołać Randala Kolo Muaniego.

Napastnik zaliczył "wejście smoka" w starciu półfinałowym z Marokiem (2:0), gdy w 79. minucie wpakował piłkę do siatki - był to jego pierwszy kontakt z piłką. Francuzowi zabrakło szczęścia w wielkim finale. W dogrywce Muani mógł rozstrzygnąć losy rywalizacji i zmarnował stuprocentową okazję, później Argentyńczycy byli lepsi w serii "jedenastek".

Po zakończeniu mundialu 24-latek może zmienić przynależność klubową. Serwis sport1.de poinformował, że snajper Eintrachtu Frankfurt został zaoferowany Bayernowi Monachium. Piłkarz ma ważny kontrakt do połowy 2027 roku. W przypadku braku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów, frankfurtczycy najpewniej nie będą w stanie zatrzymać kluczowego gracza.

Muani przed startem sezonu 2022/23 zamienił FC Nantes na Eintracht na zasadzie transferu bezgotówkowego i szybko stał się odkryciem Bundesligi. W bieżących rozgrywkach zdążył rozegrać 14 spotkań, ma już na koncie pięć trafień oraz 10 asyst.

ZOBACZ WIDEO: Zagraniczna prasa komentuje występ Marciniaka. "To frustracja"

Czytaj także:
Premia dla Szymona Marciniaka? "Nie jestem premierem"
Tyle pieniędzy ma PZPN. Wyłożą wielką kasę na trenera?

Komentarze (0)