Joan Laporta latem zdecydował się na naprawdę śmiałe posunięcie i sprowadzenie wielu nowych zawodników do klubu. Prezydent FC Barcelony uznał, że zespół potrzebuje wzmocnień, aby zacząć osiągać sukcesy sportowe. Ale oczywiście nie ma nic za darmo i trzeba było się wykosztować.
Barca aby móc dokonać wielu wzmocnień musiała użyć "dźwigni finansowych", które polegały na sprzedawaniu swoich aktywów. Jednak teraz konieczne są dobre wyniki na boisku, aby zawodnicy się spłacili i finanse się trochę ustabilizowały.
Obecnie sytuacja z pieniędzmi nie jest łatwa i nie można wykluczyć, że w najbliższych miesiącach będą konieczne sprzedaże i to nawet zawodników, którzy ledwo co dołączyli. Z informacji podawanych przez portal Relevo Blaugrana rozważa sprzedaż Raphinhi, który latem przyszedł z Leeds United.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wielka feta w Buenos Aires!
Taka ewentualność ma dotyczyć kolejnego lata i miałaby pomóc, gdyby klub wciąż borykał się z kłopotami. Jednocześnie zawodnik i jego środowisko zapewniają klub, żeby dostał więcej czasu, a jako przykład podają przypadek Viniciusa Juniora w Realu Madryt, który przez pewien czas grał bardzo słabo, a teraz jest kluczową postacią zespołu.
Ale jedną z rzeczy, która może wykluczyć konieczność sprzedaży graczy, są wyniki sportowe i zespół Xaviego musi coś wygrać w tym sezonie. Jeśli do tego nie dojdzie, pożegnanie niektórych graczy może być potrzebne.
Czytaj też:
Isco może zagrać w MLS
"Nawet w smutku musimy być wdzięczni"