To było kilka trudnych miesięcy dla Cristiano Ronaldo, który kilkukrotnie nie był wybierany do pierwszego składu Portugalii przez trenera Fernando Santosa, a także został zwolniony przez Manchester United po wybuchowym wywiadzie z Piersem Morganem, w którym skrytykował klub.
Fabio Capello nie ma wątpliwości, że Ronaldo sam sobie jest winny. Włoch twierdzi, że kapitan reprezentacji Portugalii za bardzo nie pomagał drużynie podczas mundialu, w momentach, kiedy przebywał na boisku. Capello wspomniał również o wydarzeniach związanych z poszukiwaniem nowego klubu przez 37-latka.
- Nie można kwestionować tego, co osiągnął jako piłkarz, ale był arogancki. Oferował się innym klubom i nie znalazł nikogo, kto by w niego uwierzył. Byłby ciężarem dla każdej drużyny - powiedział Capello dla "Corriere Della Sera".
Obecnie Ronaldo nadal nie ma klubu, ale możliwe, że w najbliższym czasie opuści Europę i trafi do saudyjskiego Al-Nassr.
Capello tymczasem krótko skomentował także zachowanie Emiliano Martineza po finale mundialu. Argentyński bramkarz otrzymał złotą rękawicę dla najlepszego golkipera turnieju. Z "pomocą" tej nagrody wykonał jednak obsceniczny gest. - To było głupie zachowanie - podkreślił Capello.
Czytaj także:
"Negocjacje ogromnej skali". Wymowne słowa ws. Ronaldo
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu