Janczyk znalazł nową pracę. "Dawało mi to wewnętrzny spokój"

Twitter / Tomasz Barylski / Na zdjęciu: Dawid Janczyk
Twitter / Tomasz Barylski / Na zdjęciu: Dawid Janczyk

Dawid Janczyk w ostatnich latach zniknął z mediów. "Fakt" dotarł do byłego reprezentanta Polski. Okazuje się, że pracuje w szklarni i gra w Sadowniku Waganiec.

W tym artykule dowiesz się o:

Przed laty Dawid Janczyk był uznawany za najbardziej utalentowanego polskiego piłkarza. Jego gwiazda rozbłysła w 2007 roku, gdy był liderem naszej kadry na MŚ do lat 20. Strzelił trzy gole i został uznany za jedno z objawień rozgrywanego w Kanadzie turnieju. To już jednak zamierzchła przeszłość.

Wtedy był piłkarzem Legii Warszawa, następnie trafił do CSKA Moskwa. W Rosji wpadł w alkoholowy nałóg, który ciągnął się za nim przez lata. Próbował grać w piłkę w klubach z niższych klas rozgrywkowych w Polsce, ale zawsze kończyło się tak samo: piciem i rozwiązaniem umowy.

Teraz ma być inaczej. Janczyk trafił do klubu Sadownik Waganiec z województwa kujawsko-pomorskiego. Drużyna ta występuje w klasie okręgowej, w której po rundzie jesiennej zajmuje ostatnie miejsce. Na swoim koncie ma tylko 8 punktów i wiosną czeka ją trudna walka o utrzymanie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Były reprezentant Polski przyznał, że przez ostatnie miesiące pracował w szklarniach. - Pomagałem przy warzywach - pomidorach, ziemniakach. Zbierałem jabłka. To była spokojna praca po osiem godzin dziennie. Kiedy nie miałem swojego treningu lub nie prowadziłem zajęć z dziećmi, to z własnej inicjatywy zostawałem w pracy dłużej. Obcowanie z naturą dawało mi wewnętrzny spokój, no i w ciszy mogłem zastanawiać się nad swoim życiem - powiedział Piotrowi Dobrowolskiemu z "Faktu".

35-latek chce jeszcze pograć w piłkę, a potem pozostać przy sporcie. Myśli o tym, by pracować jako menedżer. - Żyję z tego co zarobię w szklarni, bo w Sadowniku gram społecznie. Kocham piłkę i dopóki zdrowie pozwala chcę grać jak najdłużej - dodał.

Przed nowym rokiem Janczyk ma dwa życzenia. - Przede wszystkim proszę Pana Boga o zdrowie dla najbliższych - córeczek, rodziców, rodzeństwa i byłej żony oraz o to, bym zachował abstynencję - zakończył.

Czytaj także:
Kadrowicz dzwonił do premiera?! Borek ujawnia nowe fakty ws. afery premiowej
Wielkie wyróżnienie dla Marciniaka. Ma szansę na prestiżową nagrodę

Źródło artykułu: WP SportoweFakty