Manchester City nie pęka. Erling Haaland wyprzedził ojca

Darwin Nunez obiektem drwin. Juergen Klopp jest o niego spokojny

W jedynym środowym meczu Premier League zagrało próbujące oddalić się od strefy spadkowej Leeds United z wiceliderem Manchesterem City. W poprzednim sezonie podopieczni Pepa Guardioli strzelili 11 goli w dwóch wygranych spotkaniach z Leeds i nie stracili ani jednego. Z drugiej strony, potrafili również remisować na Ellan Road już po powrocie gospodarzy do elity.

Manchester City rozpoczął pojedynek z zawsze głodnym goli Erlingiem Haalandem w składzie. Lider klasyfikacji strzelców Premier League miał świetną szansę na zdobycie prowadzenia zanim minęła minuta meczu. Następnie w 31. minucie wybiegł sam na sam z Illanem Meslierem, ale pod naporem defensora strzelił w nogi Francuza. I tym razem Haaland nie zmienił bezbramkowego wyniku.

Dobrych szans na gola nie wykorzystali również Kevin De Bruyne i Jack Grealish. Szczególnie pudło Anglika było kompromitujące. Zapewne Citizens zeszliby na przerwę rozczarowani, gdyby nie ostatnia akcja w pierwszej połowie. W niej Rodri zdobył prowadzenie 1:0 dla zespołu z Manchesteru. To był już doliczony czas.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

Tym samym piłkarze Manchesteru City mogli spokojniej przygotować plan na drugą połowę, a już całkiem zrelaksowani byli od 51. minuty. Erling Haaland strzelił banalnego gola na 2:0 do pustej bramki po szybkim ataku i asyście Jacka Grealisha.

Manchester City swobodnie pograł w polu karnym Leeds w 64. minucie, a akcja ponownie została zakończona strzałem Erlinga Haalanda po asyście Jacka Grealisha. Zrobiło się 3:0. Haaland cieszył się z już 20. trafienia w sezonie Premier League. Nikt nie dobił do tej granicy wcześniej niż 22-latek. Ponadto w 14 meczach strzelił więcej goli niż jego ojciec Alfie w 181 występach.

Mateusz Klich był na ławce rezerwowych Leeds do 66. minuty, kiedy to wszedł na boisko zamiast Adama Forshawa. Polak wcześnie został napomniany żółtą kartką za faul, ale można powiedzieć, że przyniósł szczęście. W 72. minucie Pascal Struijk główkował na 1:3 w narożnik bramki po wrzutce Sama Greenwooda. Była nawet szansa na gola kontaktowego i gorącą końcówkę, ale Joe Gelhardt nie trafił do bramki.

Manchester City jest wiceliderem Premier League, a jego strata do prowadzącego w tabeli Arsenalu wynosi pięć punktów. Drużyna Guardioli przeskoczyła mający o jeden mecz rozegrany więcej Newcastle United. Leeds United pozostaje na 15. lokacie z dwoma punktami więcej niż otwierający strefę spadkową Wolverhampton Wanderers.

Leeds United - Manchester City 1:3 (0:1)
0:1 - Rodri 45'
0:2 - Erling Haaland 51'
0:3 - Erling Haaland 64'
1:3 - Pascal Struijk 72'

Składy:

Leeds: Illan Meslier - Rasmus Kristensen (66' Luke Ayling), Robin Koch, Liam Cooper (72' Diego Llorente), Pascal Struijk - Sam Greenwood, Adam Forshaw (66' Mateusz Klich), Marc Roca - Wilfried Gnonto, Rodrigo (72' Joe Gelhardt), Brenden Aaronson (83' Darko Gyabi)

City: Ederson - Rico Lewis (68' Joao Cancelo), John Stones, Manuel Akanji, Nathan Ake - Kevin De Bruyne, Rodri Hernandez, Ilkay Guendogan - Riyad Mahrez (89' Cole Palmer), Erling Haaland, Jack Grealish (72' Phil Foden)

Żółte kartki: Klich, Greenwood (Leeds) oraz Lewis, Rodri, Palmer (City)

Sędzia: Stuart Attwell

Czytaj także: David Beckham założył piłkarską agencję menedżerską
Czytaj także: Mnóstwo komentarzy pod zdjęciem Casha. "Widać, że Polak"